Dzisiaj jest 23 maja 2024, 7:35

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
Post: 07 sty 2007, 17:00 
Offline
obserwator
obserwator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 paź 2006, 20:55
Posty: 238
CAłA POLSKA W CIENIU SęDZIóW śLASKA !!!!!!!!!! jak mozna na taki mecz dac dwóch sedziów z Wrocławia ??? pieprz.... PLK !!!!!!!!!!! teraz mnie tylko ciekawi jak zostanie potraktowane wyrzucenie konfetti na boisko w czasie meczu - brudasy z wrocławia a nie kibice !!!!!!

a co do emczu to
1)nie rozumiem dlaczego petrovic mając 2 faule jak siadł po 11 minutach to juz nie wszedła Miha Fon którego miał kryc Koszarek rzucał z wolnych pozycji !!
2)zawodnicy Turowa bali sie oddawac rzuty i całą trójka klepała piłke przez 24 sek (rodriguez, koszarek i Thomas)
3)Dragisa nie miał pomocy pod koszem i troche mało w ataku
itd.

no cóż - szkoda meczu bo nam zdecydowanie nie wyszedł ale każda seria sie konczy, najwazniejszy jest wynik na zakonczenie sezonu i ciagla walka o MP !!

NIC SIE NIE STAłO - HEJ TURóW NIC SIę NIE STAłO !!!!


PEACE


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 sty 2007, 17:43 
Offline
pismak
pismak

Rejestracja: 19 maja 2006, 8:07
Posty: 799
Jedna przegrana po 10 zwycięstwach. Drobiażdżek.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 sty 2007, 17:48 
Offline
obserwator
obserwator

Rejestracja: 29 gru 2006, 21:03
Posty: 129
Lokalizacja: Zgorzelec
Wdech...wydech...wdech...wydech...wdech...wydech

1...2...3...4...5...6...7...8...9...10

Uuuuuuuu! Saaaaaaaaaaaaa........

No dobra, już się uspokoiłem. Co to miało być? To był mecz na szcycie w wykonaniu Turowa? No, może w drugiej połowie pierwszej kwarty i pierwszej połowie trzeciej kwarty. Na początku pokazali nam jaki ten mecz będzie ciężki, 7-0 i pierwsze punkty Turowa dopiero po 4 minutach gry, potem szybkie odrobienie i prowadzenie jednym zgorzelczan.
To była masakra co wyrabiał Śląsk, nie potrafie sobie wytłumaczyć tego, że Śląsk miał tyle zbiórek w ataku, to jak nasi zawodnicy zastawiali tablice to jest dla mnie po prostu nie pojęte, 14 zbiórek w ataku, cały czas mi to chuczy we łbie. Nie no dobra luz... Następny mankament to Stimac (Sztmiacz, Stimac, Stimacz, Sztimac ileż on miał nazwisk w tym meczu Panie Romański?) to co gość odwala to jest istna paranoja, po tych meczach co ja widziałem naocznie to on w ataku reprezentuje węża na wózku inwalidzkim. Po znakomitym debiucie ze Stalą, gdzie zdobył 10 punktów myślałęm, że będzie dla nas świetnym wzmocnieniem... wzmocnienie z niego takie jak z koziej pupki trąba. To jest kur...tererere strzelec? On ma płaski rzut jak deska do prasowania, a wejścia pod kosz to już wogóle jakaś pomyłka, nie moge patrzeć na jego kaleczenie piłki i rozwalanie harmonii Turowa. Nawalałem z pięści w stół krzycząc:... nie, lepiej będzie, jak nie napisze co krzyczałem... Gość jest padaczka i takie moje zdanie. Dobrze by było gdyby go nie było. Lepiej by było jakby Żak sobie pobiegał, przynajmniej nie oddałby 6 niecelnych rzutów.

Ufffffffffffffffffffff....

Thomas Kelati... najlepszy strzelec, w tym meczu nie pokazał zbyt wiele ze swej strony, wręcz mnie zażenował. Ok! Dobra obrona, dwie zbiórki, świetne punkty spod kosza, ale gdzie się podziały trójki, które do tej pory były najgroźniejszym dla przeciwnika atutem Thomka. Duża w tym zasługa obrony Śląska, która kleiła mu się przy pupie, ale zamiast celnych rzutów zza łuku zobaczyłem wejścia pod kosz, których przeważnie nie stosuje, kończyło się to przeważnie stratami, na faul nabrał Jancikina i Stefańskiego (zwód uchem, okiem czy jak to tam sobie każdy nazywa) Baaardzo słaby dzień w wykonaniu tego zawodnika, na którego tak bardzo liczyłem.
Wreszcie zobaczyłem Ljubotine na parkiecie, po zebrtaniu piłki po niecelnym rzucie osobistym niepamiętam kogo, ciekawy zwód pod koszem, potem zimowa czapeczka, niczym zimny prysznic i skończyła się gra Ljubotiny, który dorzucił tylko 2 pkt z osobistych.
Witka, w sumie zagrał całkiem ładne spotkanie, brakowało w pierwszej połowie trójek z jego strony, zresztą cały Turów wogóle jakoś stronił od tego elementu gry, Koszarek cośtam się starał, ale sam rady nie dał. Nie wiem czy statystycy z Wrocławia są w pełni sprawni umysłowo, ale Witka miał 2 bloki 2! 2! 2! nawet 3! ale nieeeeeeee bo po co, lepiej uznać mu tylko jeden, bo tamte pozostałe to było strącenie piłki w powietrzu a nie blok. Żenada, śmiać i płakać mi się chce. To czy jest to odnotowane, zmiany na wyniku by nie zrobiło, ale jest to drażniące, bo potem patrzy się na statystyki zawodnika i zawsze 3 to lepiej niż 1. Rodriguez i Koszarek... Ta dwójka zawodników dzisiaj przewodziła w naszej grze, nie zachwycili procentem z gry, ale prezentowali dobry poziom i walke do końca o każdą piłke. Koszarek był dziś wszędzie, zbierał piłki (czy to jest aby jego zadanie specjalne?) rzucał, wchodził pod kosz, przechwytywał. To samo Andres, grał dobre spotkanie, czasem się zakozłował, albo podał w swoim idiotycznym wyskoku. Zaskoczył mnie pozytywnie w pierwszej kwarcie gdzie trafił 3/3 za trzy. I na tym się trójki Turowa na długo skończyły. Drobnjak zagrał dobre spotkanie na swoim poziomie, nie dał się robić pod koszem, zebrał 9 piłek, 10 punktów (rutynowych, spod kosza), tylko 2 faule. No, ale reszta nie była z nim, bardziej pomagała Śląskowi, który i tak radził sobie całkiem nieźle.
Kolejna rzecz to rzuty osobiste, 12/12 w wykonaniu Turowa i 15/30 w wykonaniu Śląska. Za to brawa dla naszych, ale warto byłoby też zbierać wszystkie (albo prawie wszystkie) piłki po niecelnych rzutach WKS-u.
Rzuty Śląska za trzy punkty. Nie wiem czemu, ale nasi zawodnicy zatrzymywali się w połowie drogi do Fona czy też Kisnera, niewiem co oni wtedy sobie myśleli... Że nie trafi z wolnej pozycji? Albo że nasi zbiorą jak nie trafi? Głównie było to zagęszczanie strefy podkoszowej, ale o zawodnikach na obwodzie nie można było zapominać, albo odpuszczać.
Szkoda słów.
Jeszcze apropos bloków Witki, nie potrafie stwierdzić czy to jest jakieś upośledzenie sędziów, ze nie potrafią ogdróżnić bloku od faulu.

Dużo fauli w tym meczu z obydwu stron, 42 łącznie, mnóstweo łokci i niebezpiecznych zagrań. Mecz był ciekawy, ale szkoda, ze przegrany.

Urli nas dojechał, zatrzymał nasze wjazdy pod kosz, bo nie mogliśmy się przebić przez linie obrony.

Chciałbym pogratulować Wrocławianom, przyznać Urliemu że ma łeb do koszykówki, ale ten mecz mógł zakończyć się o wiele lepszym wynikiem. Wygrana 11 punktami wcale nie świadczy o tym że było łatwo zgarnąć z nami 2 punkty, bo tam wszystko jeszcze mogło się odmienić na 3 minuty przed końcem. Szkoda, że tak się nie stało.

P.S Jak spotkamy się w PO będzie jeszcze trudniej

P.S2 Ale zamieszanie z tym Confetti Komentator krzyknął, ze już koniec, a tu lipa bo jeszcze 2 osobiste i mecz nieco się przedłużył.

P.S3 Pretensje za to, że Turów przegrał proszę kierować do lowposta, bo nagrywał ten mecz na kasete, a jak on nagrywa to Turów zawsze przegrywa, tak było i tym razem. A mówiłem żeby nie nagrywać?!


Ostatnio zmieniony 08 sty 2007, 7:31 przez skyline_mts, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 sty 2007, 18:06 
Offline
obserwator
obserwator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 paź 2006, 20:55
Posty: 238
to ja mam prośbe do lowposta ze nastepone mecze któe gramy ze stalą i anwilem sa w telewizji i sa powtórki na polsacie głównym nawet :D i nie ma potrzeby nagrywac albo poprosic znajomego :P

szkoda tego meczu ale wierze ze saso weźmie sie za analize okrzyczy troche chłopaków o zaczniemy kolejny rajd od zwycięstwa do zwyciestwa

PEACE


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 sty 2007, 18:21 
Offline
pismak
pismak
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 lip 2006, 14:02
Posty: 675
Lokalizacja: Zgorzelec
Niestety nie udało wygrać się 11 raz z rzędu, ale respect dla Turowa. Tylko przechwałki "zaprzyjaźnionych" kibiców z Wrocławia mnie denerwują. Ale ja mam ich w d..pie


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 sty 2007, 18:33 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 gru 2005, 13:13
Posty: 1704
Lokalizacja: Daszyńskiego
Podstawowym błędem naszych graczy było jak to ktoś napisał " klepanie piłki przez 24 sekundy" wiele akcji przez to straciliśmy, nasi mogli też więcej 3 rzucać ale ogólnie było dobrze


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 sty 2007, 21:59 
Offline
pismak
pismak
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 lis 2006, 18:05
Posty: 455
Lokalizacja: Zgorzelec
No i wróciłem. Opowiadać nie bede bo wszyscy wiedzą jak było :| Jedno co nas pocieszyło to to że prezez Ludwiczuk powiedział do nas:
Cytuj:
Co się martwicie i tak będziecie w finale
]:->


P :( zdr :( .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 sty 2007, 22:01 
Offline
obserwator
obserwator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 lis 2006, 14:27
Posty: 280
Lokalizacja: Zgorzelec
Zaczne tak. Kelati grał okropnie, Stimac grał okropnie. Po co te rzuty jak nie mieliśmy jeszcze tak dużej straty punktowej. Co do sędziów wystarczy jeden komentarz. Tragedia


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 sty 2007, 22:16 
Offline
nałogowiec zinfo
nałogowiec zinfo
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 lis 2006, 17:57
Posty: 1432
Lokalizacja: z za monitora
Wróciłem i powiem krótko kupa.
Vjeko - dlaczego ława po 11 minutach?
Slobodan - zapowiadał się dobrze, punktował, a przynajmniej zbierał - ława,
Stimac - kicha totalna - gra ok.30 min.
Ogólnie niemoc w ataku, niemoc w obronie (deski), niemoc na boisku, niemoc...

Brawo kibice Śląska - Witka Rumun - tylko ich plebs potrafi tak zbluzgać.
Zapomnieli jednak, że też mają rumuna w zespole (z Anwilu) to Urli. I nawet po polsku nie mówi, a jeżeli to b.słabo.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 sty 2007, 0:16 
Offline
pismak
pismak
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 lis 2006, 0:43
Posty: 493
Lokalizacja: Bogatynia
Jestem w końcu w domu...
Już od samego rana zaczęło się pechowo... najpierw dojazd do Zgola i kłopoty z bolidem(14 lat prawie) rwał i szarpał przez całą drogę chyba coś z zapłonem... ale spoko dojechałem i zdążyłem... nawet 20 min przed planowanym wyjazdem. Atmosfera bojowa, wszyscy jesteśmy pełni wiary w zwycięstwo, będzie ok, do przodu... :smt026

Jedziemy, pierwszy (chyba) postój za Chojnowem, urywa mi się guzik w spodniach, no pieknie myślę, przez cały mecz zamiast kibicować to będę myślał o tym żeby mi spodnie z pupki nie spadły... :oops: Pięknie się ten wyjazd zaczyna... chłopaki próbują mnie ratować paskami ale jakoś sam daje radę, jest ok, spodnie się trzymaja...

Wrocław, jesteśmy jakies 1,5 godz przed czasem, ochrona z Asco (buraki jak nie wiem co) trzymają nas na zamkniętym parkingu przed halą chyba z pół godziny... no nic są w końcu bilety... wchodzimy, atmosfera świetna, śpiewy i okrzyki na cześć zawodników i Turowa , jest nas nawet sporo chociaż dużo ludzi porozrzucanych po całej hali.

Chociaż jest dużo wolnego miejsca w naszym sektorze gdzie siedzimy z bębnami, flagami i sektorówką to jakoś inni nasi kibice nie kwapia sie jakos do tego żeby do nas dołączyć i wspomóc w dopingu... widocznie wolą swoje ciepłe krzesełka. Chodzi mi tu szczególnie o byłe szefostwo KK. I pewnie mi tu zaraz ktos zacznie zarzucać to i owo ale co tam, moim zdaniem to chociaż przed meczem (a było sporo czasu) mógłby sie jeden z drugim pofatygować na nasz sektor, przywitać czy jakos tak... bo jak chcieli siedzieć na swoich miejscach gdzieś tam wysoko na górze to trudno...

Dalej, okazuje się że w takim meczu na szczycie , derbowym, sędziowie są z Wrocławia... a dokładnie dwóch!!! Moim zdaniem to skandal, z resztą było to odrazu widać na parkiecie od samego początku spotkania...

No i najważniejsze... :shock: Po pierwszej kwarcie okazuje się, o zgrozo!!! że nie ma "DIFENKSA" !!! Gdzie jest "Difenks"??? Krzyczymy, szukamy... no i w końcu ktoś mówi, że został w Zgorzelcu... nie zdążył na autobus... No to szok :shock: , beż "Difenksa nie dajemy rady pokonać Śląska...

Porażka... "Witka Rumun" w wykonaniu Wrocławskich "kibiców"...

Powrót... do Zgorzelca... i co? I kolejny pech czy jak to nazwać, brak powietrza w kole mojego bolida... ale sie wk...em, 20 min na wymianę koła... ech, dobrze że chociaz kupiłem sobie w żabce 3 browarki dzięki uprzejmości jednego z Andrzejów. Właśnie je sobie pije...

Tak sobie jeszcze myślę, że gdyby ten "Difenks" był z nami...

Ogólnie to chyba najbardziej pechowy wyjazd w moim wykonaniu w przeciągu 5 lat... Masakra

[ Dodano: Pon Sty 08, 2007 12:56 am ]
Co do samego meczu to każdy widział w tv co się działo.

Moim skromnym zdaniem to szkoda drugiej kwarty gdzie Śląśk odskoczył na 10 pkt chyba i potem juz było ciężko cos zrobić bo Urlep "postawił" świetną obronę. Nasi z kolei nie mięli pomysłu jak tą obrone rozbić i w ogóle nasz atak nie istniał.

Do tego mnóstwo strat naszych zawodników bo aż 18 !!!, słaba skuteczność w rzutach za 3 - 5/21 - 23%, zabrakło punktów Thomasa którego świetnie odcinano od podań i czystych pozycji rzutowych,
No i zbiórki... nie mam nic do zarzucenia Dragisie, bo chłop sie dwoił i troił (9zb) ale w ataku Śląsk miał ich aż 14!!! Po prostu sam nie dał rady z Oduokiem i Stefańskim...

Śląśk zagrał od początku bardzo agresywnie i zespołowo - 16 asyst przy naszych 5 !!! Po prostu bardziej byli zmotywowani i chcieli wygrać ten mecz, co im sie w pełni udało.

Nie wiem dlaczego tak krótko zagrał Petrović a Stimać... lepiej nie mówić...

Zabrakło też punktów Witki, tylko 5 w całym meczu...

Podsumowując, Śląsk w tym spotkaniu był po prostu lepszy i to we wszystkich elementach gry( no może za wyjątkiem osobistych) i wygrał zasłużenie.

Ale nie ma co biadolić i rozpaczać... trzeba przełknąć tą gorzką pigułkę i przygotowywać się do następnego meczu. Jeszcze sporo meczy przed nami. No i mamy nauczkę na przyszłość żeby pamiętać o "Difenksie" i zabierac go zawsze ze sobą.

A co do kibiców Śląska... Wymazuje z pamięci mój prawie sześcioletni pobyt we Wrocku i sympatie jaką cały czas do nich miałem... Buraki nadęte !!! Bo nie chcę tu rzucać epitetami... już zapomnieli jak ludzie od nas jeżdzili żeby ich wspomóc w meczach z Anwilem... Szlak mnie trafił jak usłyszałem Witka rumun !!! A URLEP TO JUZ TAKI ECH I ACH I NIE RUMUN ??? :smt021


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 sty 2007, 7:56 
Offline
obserwator
obserwator

Rejestracja: 29 gru 2006, 21:03
Posty: 129
Lokalizacja: Zgorzelec
Renegat pisze:
Podstawowym błędem naszych graczy było jak to ktoś napisał " klepanie piłki przez 24 sekundy" wiele akcji przez to straciliśmy


No i tu poniekąd wychodzi obrona Śląska, bo jak już pisałem nie mogliśmy się przebić graczami z pozycji 1,2,3 pod kosz. W większości kończyło się to stratami, jak np. Kelati po nieudanych trójkach zaczął wjeżdżać pod kosz, czego zazwyczaj nie robi.

grengo pisze:
Vjeko - dlaczego ława po 11 minutach?


może przez faule :) ?

pokemon15 pisze:
Jedziemy, pierwszy (chyba) postój za Chojnowem, urywa mi się guzik w spodniach, no pieknie myślę, przez cały mecz zamiast kibicować to będę myślał o tym żeby mi spodnie z pupki nie spadły... Pięknie się ten wyjazd zaczyna... chłopaki próbują mnie ratować paskami ale jakoś sam daje radę, jest ok, spodnie się trzymaja...


dobre, dobre :D

pokemon15 pisze:
Wrocław, jesteśmy jakies 1,5 godz przed czasem, ochrona z Asco (buraki jak nie wiem co) trzymają nas na zamkniętym parkingu przed halą chyba z pół godziny... no nic są w końcu bilety... wchodzimy, atmosfera świetna, śpiewy i okrzyki na cześć zawodników i Turowa , jest nas nawet sporo chociaż dużo ludzi porozrzucanych po całej hali.


Jak był wywiad przed meczem słyszałem piękne i donośne "Turów Zgorzelec" i nawalanie w bębny :grin:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 sty 2007, 10:20 
Offline
pismak
pismak
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 gru 2006, 10:54
Posty: 534
Lokalizacja: Zgorzelec/ krakus
:smt021 grali jak ostatnie łamagi spadną do okręgówki w ciągu 1 sezony AAAAAAAAAAAAAAAAahhhhhhh :smt028


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 sty 2007, 11:33 
Offline
VIP
VIP

Rejestracja: 21 sty 2005, 16:02
Posty: 4170
Lokalizacja: near Central Park
poczekajmy na play-offy ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 sty 2007, 14:10 
Offline
pismak
pismak
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 lip 2006, 14:02
Posty: 675
Lokalizacja: Zgorzelec
Też tak myślę. Jeszcze bardziej zgrany zespół, trochę szczęścia i będzie dobrze


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 sty 2007, 15:51 
Offline
obserwator
obserwator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 gru 2006, 18:05
Posty: 136
Lokalizacja: Gliwice/Zgorzelec
No to wypadaloby sie odezwac. O samej grze zawdonikow wiele mowic nie bede bo najpierw musze zobaczyc powtorke zeby moc cos na chlodno i bez emocji napisac. A tych emocji nie brakowalo.

Tak na wstepie to bardzo fajne wrazenie zrobila na mnie atmosfera w orbicie. Juz pomijam jakies niesnaski miedzy kibicami. Bo w tym spotkaniu nasz kk sam jest sobie winien. Niepotrzebnie ryczal cos do urlepa i ze poszly riposty nie ma sie co dziwic. To bylo po prostu glupie. Ale tez podgrzalo atmosfere. A dla mnie jako zwyklego kibica niezwiazanego z zadnym klubem kibica zostaje tylko pozadroscic wroclawiaka takiego zaangazowania calej publiki w mecz. Nie wiem jak zazwtczaj to u was wyglada ale wczoraj bylo naprawde fajnie. I mimo porazki nie zaluje wydanej kasy. Zeby tylko tomek tak nie skakal to przynajmiej zobaczylbym wiecej spotkania

Co do samego meczu... Nie to spodziewalem sie zobaczyc. Ogromne problemy z zorganizowaniem gry w ataku. Slask wypchnal nas na obwod a tam postawil na tyle szczelna obrone ze zaden z naszych graczy nie byl w stanie sie przebic. Cos probowal Rodriguez cos Koszarek ale to w wiekszosci indywidualne akcje. To swiadczy tylko o tym ze Urlep doskonale odrobil lekcje i nie bylismy niestety w stanie niczym Slaska zaskoczyc. Doskonala reakcja na kazda probe zmiany stylu gry przez Turow. Slask wygral to nie dzieki jakims indywidualnym popisa poszczegolnych graczy a dzieki swietnej grze zespolowej i w ataku i przedewszystkim w obronie. Coz stary wyga utarl nosa Filipovskiemu. I na pewno dostarczyl nam materialow do przemyslen.

Troche smiac mi sie chce czytajac o tymn ze jakis tam zawodnik zagral slabiej albo nie przekonal kogos do siebie. Po czesci dlatego ze wczorajsze spotkanie ewidentnie pokazywalo ile zawodnicy Slaska czy Turowa maja miejsca na indywidualne popisy. Przynajmiej po naszej stronie to miala byc poukladana koszykowka. Wszylo jak wyszlo. Braklo nam cholernie przynajmiej jednego gracza pod kosz. Kogos kto odciazylby Drobnjaka z walki i przepychania sie bo takim zawodnikiem Ljubotina z pewnoscia nie jest. Ktos tam pisal ze Dragisa byl slaby, nieskuteczny i tak dalej. To moze jeszcze raz by ten mecz obejrzal. Denerwowal mnie strasznie Stimac. Niewidoczny byl Witka. Nieskuteczny Kelati. Im tak by mozna jeszcze troche wymieniac . Tylko czego to wynik ?? Dla mnie ten pojedynek byl troche jak szachy. I Urlep niestety dla nas okazal sie wczoraj bardziej przewidujacy niz Saso.

Dobra to teraz trzeba sie zabrac za ogladniecie ponowne tego meczu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  


Support forum phpbb by phpBB3 Assistant
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
NA FORUM OBOWIĄZUJE ZAKAZ UŻYWANIA FORM "PAN" oraz "PANI". Używamy tylko formy bezpośredniej.


Firma DGL - właściciel www.forum.zgorzelec.info nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników.
Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub ccywilną..