yARO_81 pisze:
grengo, rozumiem trabienie przy osobistych, time-outach badz akcjach ofensywnych przeciwnikow... ale w innych sytuacjach po prostu niepotrzebne.
to bylo niestety niemile odczucie a zarazem bolesne
(siedzialem w sektorze C tuz nad KK).
Hehe tą wypowiedzią zmuszasz mnie do napisania: że jesteś chyba pierwszy raz na meczu...te elementy, który wypisałeś, to najważniejsze momenty w całym meczu. Time-out wypada tak, że na parkiet wychodzą cheerleaders i wtedy też trąbił. Słucham Cię w jakich momentach nie powinien trąbić podczas meczu, bo się zagubiłem czytając Twoje wypowiedzi?
To niestety jeżeli większośc kibiców ma takie podejście jak Ty, że na meczach cicho... To co to będzie za widowisko? Jak potrzebujesz na coś popatrzeć w ciszy, polecam teatr... Nie było by tej trąby, gdyby większość kibiców zakupiła TRĄBKI takie jak mieli kibice z Nymburka, że "przjęli" halę w decydującym momencie, właśnie dzięki takim mały trąbkom.
yARO_81 pisze:
Zwyciestwo nie bylo bolesne. Ono ukoilo moje uszy po dopingu z "pneumatycznej pompy"
Jesli Turow bedzie gral tak jak pompa trabila to ja jest ZA
Tutaj masz plusa za wypowiedź w ostatnim akapicie;) Bój się... sobota się zbliża... stopery w ucho;)
Jeżeli chcesz mieć dodatkowe efekty, dostarczyć kibicom siedzącym obok Ciebie:
[center]--->>TRĄBKA<<---[/center]
Takie były kiedyś sprzedawana w kasie... Polecam wszystkim kibicom, którzy się jeszcze w taki sprzęt nie zaopatrzyli... bo mają ostre brzmienie