moje pomysły na przyszłą kadencję to:

nie ma nic

Moje pomysły na kolejną kadencję.
Widzę, że zostałem wywołany do tablicy.
W jakim kierunku należy działać w naszym mieście? Jest ich bardzo dużo, praktycznie wszędzie jest coś do zrobienia. Tak było i tak będzie zawsze, bo życie idzie do przodu a potrzeby i oczekiwania są coraz większe. Za bardzo ważne uważam wsparcie:
- życia rodzinnego wszędzie tam, gdzie zachodzi niebezpieczeństwo, że dzieci funkcjonują bez zabezpieczenia podstawowych warunków życia i są traktowane jak zło konieczne. Gdzie rodzice są bezradni w zabezpieczeniu środków do życia, zdobywaniu pracy i utrzymania domu.
- edukacji szeroko rozumianej, tzn. na poziomie zabezpieczającym nabycie dodatkowo takiej wiedzy i umiejętności, która pozwoli naszej młodzieży być partnerami rówieśników w świecie poprzez zwiększenie możliwości nieodpłatnej nauki języków prowadzonej w różnych formach, w tym również pozaszkolnych i ogólną dostępność do komputera i Internetu.
- tworzenia w Zgorzelcu na osiedlach, kolejnych świetlic środowiskowych funkcjonujących w stylu klubów młodzieżowych dających możliwość działania i sprawdzenia się tym, którzy czują taką potrzebę w zakresie rozwijania swoich zainteresowań, chęci przebywania z rówieśnikami, działania w zespole z daleka od ulicznych zagrożeń.
- tworzenia funduszu stypendialnego dla najzdolniejszej młodzieży w nauce, sporcie, dziedzinach artystycznych itp. ( w tym także studentów)
- organizacji pozarządowych, zwłaszcza chcących włączyć się do wykonywania zadań własnych miasta poprzez rozszerzania oferty konkursowej oraz finansowe wsparcie organizacji i stowarzyszeń w tym zakresie.
- lepszego wykorzystania bazy sportowo - rekreacyjnej miasta.
- kontynuacji rewitalizacji,
- rozwoju współpracy miast partnerskich,
- wyłączenia z ruchu samochodowego odcinka ulicy Daszyńskiego od skrzyżowania z ulicą Kościuszki do Skrzyżowania z ulicą Okrzei oraz wyłączenia z ruchu ulicy Bohaterów Getta.
- wytyczenie nowych ścieżek rowerowych na skraju miasta z bezpiecznymi dojazdami do centrum.
- poprawa estetyki miasta ( więcej kwiatów, zieleni, zadbanych parków) poprzez zatrudnienie gospodarzy parków, którzy dbaliby o porządek, dokonywali drobnych napraw, zgłaszali zagrożenia itp. ( pomysł z forum)
- wsparcie finansowe wspólnot mieszkaniowych w wykonywaniu remontów dachów i fasad.
- zainstalowanie fontanny na Nysie Łużyckiej między mostami

To tylko część pomysłów, o których myślę. Nie piszę oczywiście o tych działaniach, które zostały już wdrożone i powinny być kontynuowane.

Najbardziej mi się podoba pomysł z fontanną.
Co do pozostałych, jeśli można:
edukacja: jestem jak najbardziej za rozbudowaniem oferty dla młodzieży /pisałem o tym zresztą w swoim wątku/, myślę jednak, że wypełnienie w ten sposób czasu osób w wieku różnym /także 'poprodukcyjnym'/ jest godne zastanowienia, na wzór VHS w Goerlitz,
nie wiem dlaczego, ale instytucja 'świetlic środowiskowych' kojarzy mi się pejoratywnie, podobnie jak 'szkół specjalnych'. Może jakieś inne formy, harcerstwo
Ścieżki rowerowe: dlaczego na skraju miasta : , a w mieście : , proponuję przejazd głównymi ulicami miasta w godzinach szczytu na rowerze, potem pogadamy :wink:
dlaczego Daszyńskiego na tym właśnie odcinku a nie od Struga do Wrocławskiej : a Bohaterów Getta, po co : , bardziej przydałoby się moim zdaniem coś zrobić z głównym skrzyżowaniem miasta i dobudować tam domy podobnie jak to kiedyś zrobiono na ul. Kościuszki.

Z tego co wiem to ten element i tak nastąpi, bo takie są plany. Te ulice mają być deptakiem i ma nastapić zmiana ruchu w wielu miejscach np Staszica - dwukierunkowa. Dlatego nie wiem czy to taki dobry argument...

Aleksander
To są ulice wojewódzkie i nie ma zgody na ich zamknięcie. Potrzebna jest dodatkowa inicjatywa z udziałem wielu ludzi, może coś to pomoże. Trwa to już kilka lat i ciągle napotykamy na blokady.

Bombas3, jeśli chodzi o świetlice to dwie kwestie za nimi przemawiają. Liczba dzieci i młodzieży błąkających się po osiedlach i sygnały szkół o potrzebie stworzenia systemu alternatywnego uczącego współżycia w zespole i dającego możliwość rozwijania swoich zainteresowań. Dlaczego są to świetlice, bo tak je nazwałem. Zwróć uwagę, że jednak podkreśliłem, że formy pracy mają przypominać kluby młodzieżowe. Nie widzę przeszkód w stosowaniu metodyki i form pracy harcerskiej. Jednak uwierz mi, że nie wszystkim to odpowiada.

myślę jednak, że to właśnie nazwa źle się kojarzy, no ale nie muszę mieć racji, to tylko moje prywatne, subiektywne odczucia.
Sprawa zajęć dla młodzieży 'niezagospodarowanej', to temat bardzo ważny, dlatego warto byłoby do tego podejść niesztampowo. Ale wymyśleć coś nowego, oryginalnego, z programem dostosowanym do potrzeb lokalnych i ewentualnie nową niepowtarzalną nazwą jest trudniej, niż utworzyć 'świetlice środowiskowe'.

Wiem że w jakimś mieście władze zrobili młodzieży połączenie sali gimnastycznej z miejscem gdzie można odrobić lekcje czy posiedzieć na internecie -> takie coś by się u nas przyjeło , miejsecm do tego odpowiednim mógł by być PKP miasto .....

O rany!!!
Ty Renegat naprawdę tak myślisz

A ja Renegata popieram,pomimo tego,że mnie to nie dotyczy...

Użyłem tu skrutu myślowego - budynkiem w któremy to mogło by powstać był by budynek obecnie zajęty przez PKP miasto. Marko co cie tak szokowało? - nie mówie że akurat to powino być w takiej postaci ale daje przykład jak takie coś mogło by wyglądać

Myśląc o świetlicach środowiskowych działających bardziej jak kluby młodzieżowe myślałem o zaproponowaniu takich form pracy, które przyciągną młodzież. Oczywiście komputer, wspólne zabawy i nabywanie coraz to większych umiejętności To nie wszystko. Zobacz ilu u nas jest ludzi, którzy jeźdź na warsztaty „myśli i czynu”, można robić to u nas, zobacz jak młodzi ludzie często poszukają pomocy by zorganizować koncert, miejsce spotkań, zagrać mecz itp. Czy mają gdzie porozmawiać o swoich problemach, i niepokojach. Całość w dużym stopniu, a nawet w bardzo dużym powinno odbywać się wg ich pomysłów, może przy wykorzystaniu doświadczenia innych a może nie.
Ludzie młodzi muszą w życiu się sprawdzać, a świetlica, buda, szopa, czy stodoła to tylko propozycja nazwy na początek, dalej zdecydują sami.
Renegat
wracając do budynku, to ja mówią szczerze myślałem o pomieszczeniach i hali na Traugutt. Zobacz, jakie możliwości, zobacz ile miejsca. Jeszcze tylko kasa, chęci i dobre pomysły.

Marko, masz pomysly na nastepna kadencje. A jak byś podsumował swoją obecną kadencję??

Zapomniałeś dodać wytrwałości w dążeniu do tego bo pomysł nie jest nowy i jakoś przez tą kadencje nikt nic nie zrobil w tej sprawie a szkoda

Renegat
Tylko Ci się tak wydaje.
Przypomnij sobie jak hala na Traugutta funkcjonowała. Z Tyły MZGM a małe sale treningowe i siłownie zamieniono na magazyny. To właśnie my radni w tej kadencji zmieniliśmy ten stan i teraz powrócili tam sportowcy. Trenują bokserzy, zapaśnicy, koszykarki.
To jednak nie jest szczytem możliwości, może być lepiej i mój pomysł nie jest stary, lecz całkowicie odmienny od tych wersji, które nie sprawdziły się do tej pory. Mój pomysł daje szansę na połączenie życia sportowego z kulturalnym. Aktywności fizycznej z aktywnością umysłową. Słowem to może być miejsce dla każdego coś miłego i pożytecznego.