Po pierwsze trzeba z którąś partią się a przede wszystkim jej programem identyfikować. Na pewno nie nie jest nią ...cisza wyborcza... Po drugie patrząc na niektórych twoich znaczących partyjnych kolegów mam wrażenie, że nie kierowali się niczym innym jak zwykłym koniunkturalizmem. Nie specjalnie mi się uśmiecha "coś zmieniać" w takim towarzystwie, bo są to zmiany pozorne.

Nie grymaś tylko wybierz taką z którą jest Ci najbardziej "po drodze". Albo załóż calkiem nową, świeżutką. I nie musi być to przecież partia o charakterze masowym lecz kadrowa. Zbierzesz wokół siebie ludzi o nieskazitelnej przeszłości, czystych sercach i,...do roboty. Gwarantuję Ci, że w niedługim czasie znajdzie się jakiś "krytyczny" który na Tobie i Twoich kolegach nie zostawi suchej nitki. Wiesz równie dobrze jak ja, że niezwykle łatwo jest manipulować słowem i opinią publiczą.



A to jest tego żywym przykładem.Takie stwierdzenie nie poparte jednocześnie danymi personalnymi pozostaje dla uważnego obserwatora czystą złośliwością bez większego znaczenia, lecz dla szerokiego ogółu być może sygnałem, że wewnątrz partii X lub Y nie dzieje się dobrze a w jej wnętrzu znajdują ostoję, delikatnie mówiąc, karierowicze. Czysta socjotechnika, choć nie najwyższych lotów, kolego :!:
Pozdrawiam ...

niekoniecznie. Wiele jest osób w mieście, które pójdą głosować 'przeciw' a nie 'za'.
Dlatego, że się właśnie 'nie identyfikują' z żadną. Program, owszem, ale ile z tych partii przedstawiło spójny, przejrzysty i do zaakceptowania program dla Zgorzelca :
Reasumując: partie polityczne ogólnokrajowe i ich programy nie za bardzo przekładają się na rzeczywistość zgorzelecką. Na miasto ze specyfiką tak odmienną od większości miast polskich, że potrzebującą czegoś adekwatnego dla tej właśnie specyfiki.

Generalnie rzecz biorąc wielka polityka niewiele ma wspólnego z naszymi lokalnymi sprawami. i nie próbuję tua gitować. Jest to stwierdzenie bardziej ogólne. Generalnie jeśli chodzi o sprawy lokalne najbardziej się liczą ludzie,

Nie czytasz mnie uważnie. Po pierwsza partie a szczególnie partie władzy przyciągają całe spektrum ludzi od ideowców po karierowiczów. Zdaję sobie doskonale sprawę a proces zgarniania przez partię takich osób jest to nieuniknięcia. Doświadczyły tego i poprzednie ekipy rządzące i doświadczą obecne i przyszłe.
Po drugie chodziło mi o identyfikację z programem, celami partii a nie z ludźmi którzy w tej partii są.



Cóż... mógłbym powiedzieć, że kto jaką bronią wojuje od takiej ginie. Sugerowałeś na tym forum różne rzeczy w tym i o mnie. Wtedy nie postrzegałeś tego jako "socjotechniki" i złośliwości, teraz nagle Ci zaczyna przeszkadzać...

ciekawe teorie głosisz, mi akurat zarzucaleś podkulturę, złośliwość, butę i chęć odwetu gdy podałem Ci właśnie personalnie przykład z życia w którym sam brałem udział, natomiast gdy ktoś inny nie personifikuje ale uogólnia Ty od razu startujesz do niego z niewysokich lotów socjotechniką.
Ty naprawdę jesteś przekorny, kali przekorny :-)

Takie odniosłem wrażenie i taki obraz Ciebie mam do teraz. Natomiast krytyczny to "przypadek" wyjątkowy....
Znamy się osobiście, lubię go i szanuję i dlatego wymagam więcej niż np. od Ciebie. Czy wyraziłem się jasno :

tak się rzeczywiście dzieje, że oprócz tych, którzy wzbudzaja zaufanie, są także inne osoby.
Ale: szukanie komfortu komentowania, bezstronności i nieangażowania się to coś zupełnie innego niż wejście w środek maszyny. Wtedy bowiem jest i ryzyko i trzeba zacząć coś rzeczywiście robić, a nie kibicować z dystansu, o to jak rozumiem chodzi przekornemu i z tym się zgadzam. Nie każdego jednak stać na decyzję czynnego zaangażowania się w zmiany, bo mógłby wypaść z bezpiecznego fotela i wpaść np. w złe towarzystwo.
Czy w partii, czy gdzie indziej, zawsze takie ryzyko istnieje, a pozycja komfortowej izolacji jest wygodna.

nie czuję się dostarczycielem Twoich wrażeń, po prostu oburzasz się gdy padają personalia i oburzasz się gdy personaliów brak - jeżeli tylko rani to Twoje samopoczucie kalego i dla mnie tyle wynika z Twoich opowieści i żeby nie było wątpliwości - nie wyraziłeś się jasno.

przekorny jak typowy pisowiec odwraca kota ogonem. To taka juz wlasciwosc tych osobnikow.

zgadzam się z tym co piszesz, tylko dlaczego prawda dotycząca tego, ze "działanie" wymaga od uczestnika również tarzania się w gównie, nie jest pierwszą rzeczą o jakiej dowiaduje się czlowiek namawiany do działania? dlaczego w kampaniach nikt nie powie tego otwarcie, że to jest walka i wymaga często działań "niekonwencjonalnych"? dlaczego z podobnych działań czyni sie zarzuty konkurencji a samemu się udaje świętego?
nie nie jestem naiwny, nawet powiem więcej ważne jest aby władza była przede wszystkim skuteczna i to oznacza często mocne naginanie tego co się gadało, niewygodne kompromisy i sytuacje jak rodem np. z obecnej koalicji rządzącej, wszystko właśnie po to aby coś osiągnąć - aby być skutecznym.
tylko zacznijmy może o tym mówić otwarcie a nie bajki ludziom w kółko opowiadać. ja nie wiem czy istnieje szara sieć czy inny układ, nie wiem. ale wiem jedno, że układ może pokonać tylko inny układ, w domyśle silniejszy i układ silniejszy wcale po zwycięstwie nie ulegnie samorozwiązaniu, dlaczego o tym się nie odważy nikt powiedzieć? układ pokona układ a nie gromada uczciwych i naiwnych.

neandertalski, szczerze mówiąc nie liczyłem na to, że zrozumiesz co mam na myśli. Jaśniej nie chcę i nie mogę, choćby ze względu na to, żeby utrzymać tutaj jako taki poziom kultury.
Miałem nadzieję jedynie, że dojdzie do Ciebie, że nie widzę w Tobie, po tych żałosnych, wcześniejszych postach dot. bombasa, odpowiedniego (nazwijmy to delikatnie) partnera do dyskusji dla siebie. Nie wybrałbym się z Tobą nawet na ryby z obawy, że w następnym numerze jakiegoś brukowca ujrzę dokładną relację z tego, jakich to "nieczystych numerów" używam do ich złowienia.

xionc sądzę, że do "pisowców" jest mi tak daleko jak Tobie a Twoja uwaga świadczy jedynie o nieuważnym czytaniu wcześniejszych postów i nieznajomości tematu dyskusji.

przekorny Twoja skromność, kultura i dobre ułożenie, bardzo mnie onieśmielają i mogę tylko ubolewać, że poziomem Ci nie dostaję...

hh

Zastanawiam się czy to Twoje oświadczenie nie da się przypadkiem "podciągnąć" pod paragraf dot. gróźb karalnych?? :evil:
Swoją drogą pomysł powrotu do PO wydaje mi się osobiście świetnym pomysłem :!: