Dr. Dre, lubię czasami poczytać Twoje szczekanie, chłopku-roztropku, choć brak wiedzy w niektórych kwestiach poruszanych przez Ciebie czasami poraża. Jak choćby to:
Dr. Dre pisze:
Faktem jest jednak iż wolałbym zobaczyć jego pracę np. przy organizacji dni miasta, przynajmniej jednego dnia.
Spieszę Cię oświecić, że Grucha ma tyle do powiedzenia w kwestii programu imprez organizowanych przez miasto czy (ściślej rzecz ujmując) MDK, co Ty i ja. Jeśli więc chciałbyś zobaczyć jego pracę przy organizacji którejś z miejskich imprez, nie do niego kieruj swoje pobożne życzenia, tylko do władz miasta... Sądzę, że Grucha chętnie by się podjął takiego zadania i jestem przekonany, że efekt byłby o niebo lepszy aniżeli ten, który mieliśmy okazję zaobserwować w miniony weekend w miejskim amfiteatrze...
Jakoś dziwnie mnie mierzi czytanie wypocin złośliwego ludka, który choć twierdzi, że:
Dr. Dre pisze:
to jedna z ostatnich twierdz normalnej muzyki
, to jednocześnie ujada na to czy owo, co z powodów prozaicznego braku funduszy nie wygląda tak jak ów by sobie tego życzył...
Niejednokrotnie dałeś do zrozumienia, że jesteś specjalistą od niemal wszystkiego - może czas najwyższy, żebyś to Ty się wykazał i udowodnił wszystkim jak powinna wyglądać impreza muzyczna... A później poczytał złośliwe komentarze o efekcie swoich wysiłków...