forum.zgorzelec.info
http://forum.zgorzelec.info/

Zgorzeleccy taksówkarze, czyli buraki za kierownicą
http://forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=61&t=4400
Strona 1 z 2

Autor:  gobo007 [ 21 wrz 2011, 21:04 ]
Tytuł:  Zgorzeleccy taksówkarze, czyli buraki za kierownicą

Poruszę temat, który idealnie nadaje się na "flejma".

Jeżdżąc po zgorzeleckich drogach czy to motocyklem, czy autem, czy rowerem niejednokrotnie przekonałem się o tym, że taksówkarze to najgorsi i najbardziej chamscy kierowcy. Do tego, co dla mnie niezrozumiałe zupełnie stylu ich jazdy nie dostrzega policja. Zawracanie na podwójnej ciągłej, zatrzymywanie się na pasach czy skrzyżowaniach to właściwie norma.
Dziś miałem sytuację w której tylko upewniłem się, że niektórzy taksówkarze mają rozum wielkości ziarnka grochu i po prostu każda inna praca przerosłaby ich możliwości intelektualne.

Jadąc rowerem w okolicy zalewu dojeżdżałem do skrzyżowania z drogi podporządkowanej na główną planując jej przecięcie "na wprost". Dojechałem do głównej stwierdziłem, że po prawej nic nie jedzie, a po lewej w moim kierunku jechała rowerzystka, która była może z 3-4m od skrzyżowania. Tuż za nią jechał taksówkarz, który wrzucił kierunkowskaz w lewo. Po chwili mijając rowerzystkę z cały czas włączonym kierunkowskazem w lewo skręcił w prawo zajeżdżając rowerzystce drogę. Była to pani w okolicy 60lat, która prawie wjechała w zajeżdżającego jej drogę taksówkarza i ledwo uchroniła się przed upadkiem.

Taksówkarz po skręcie w prawo stanął w poprzek drogi, obok mnie i zaczął rozliczać się z pasażerem. W tym czasie krzyczała do niego i na niego roztrzęsiona rowerzystka - kierowca udawał, że nie słyszy.

Zszedłem z roweru, puknąłem w szybę i zapytałem, czy pan widział, co zrobił. Odpowiedzią było milczenie. Powiedziałem, że zajechał drogę rowerzystce, która prawie upadła. Odpowiedzią tym razem było stwierdzenie "no i? zdarza się". Na to powiedziałem mu, że miał kierunkowskaz wrzucony w lewo, a skręcił w prawo. Odpowiedź była równie błyskotliwa jak poprzednia: "no i?". Po tym powiedziałem mu, że nie dziwię się, że ludzie mają złe zdanie o taksówkarzach i ich stylu jazdy. Na to otrzymałem pytanie, czy mam jakiś problem. Stwierdziłem, że to raczej taksówkarz ma jakiś problem i jeśli chce go rozwiązać z przyjemnością wezwę policję, która rozstrzygnie nasz spór. Po tym kierowca ruszył, a jadąc już autem "bohater" zaczął mnie wyzywać od kut..ów, chu..w itp.

O ile dobrze widziałem taksówkarz był z korporacji 19666. Auto to biały Passat DZG 53FK.

Obrazek

Mam nadzieję, że nasze drogi się jeszcze skrzyżują i będę miał możliwość wyjaśnienia spornych kwestii. Łatwo było mu dziś być bohaterem wrzeszcząc i wyzywając mnie z odjeżdżającego auta. Bohater od siedmiu boleści:)

Autor:  yARO_81 [ 21 wrz 2011, 21:36 ]
Tytuł: 

Czekam na opis sytuacji Szymona... Tyle, ze tam skonczylo sie na crashu :(

Autor:  manzir [ 22 wrz 2011, 6:40 ]
Tytuł: 

Takich buraków to tylko lać trzeba - później ci najlepsi mechanicy świata dziwią się, że policja robi im naloty :P

Mam wrażenie, że taksiarze uważają się za najlepszych kierowców zaraz po tirowcach, oczywiście nie wrzucam wszystkich do jednego worka :D

Autor:  simon__75 [ 22 wrz 2011, 9:29 ]
Tytuł: 

Wiem Gobo o co Ci dokladnie chodzi z "TYMI" kierowcami...

To moje 5 groszy do tego jak jezdza u Nas kierowcy TAXI :/

Niestety w moim przypadku zakonczylo sie to renowacja tyłu Audi ... Kasacją Renaulta i oper.... złotówy (ktoremu totalnie nic sie nie stalo :/ )

Sytuacja wygladala tak ze jadac ul.Lubańska w strone przejazdu (ja Udi pierwszy...Pan Cz. Renaultem drugi ) będą juz praktycznie 5m przed wyjazdem z parkingu TAXI...złotówka stojąca tyłem do wjazdu na pogotowie z piskiem opon ruszyl tak jak pokazuje czerwona strzalka (ponoć mu tam jakis klient machnął ręką ze chce jechac)...
W pierwszej chwili pomyslalem WALIC W NIEGO...!!! odezwal sie jednak glos "nie jedziesz sam..." ...idąc wiec za "instynktem" kierownica w lewo, hamulec...kierownica w prawo... Udalo mi sie kolesia ominąć - niestety przez te manewry praktycznie stanąłem w miejscu. Pech chcial ze taxowkarz praktycznie mnie zaslonil,wiec z Reno nie bylo widac ze "stoje"... Zlotówka wcisnął sie na parking odslaniajac kierowcy Reno stojace praktycznie Audi...nie bylo miejsca na zatrzymanie sie w rozsadnych odleglosciach (tyl Audi sie nie liczy:) ) co zakonczylo sie zaparkowaniem na pupie mojego samochodu :/

Nie kloce sie tu kto ile mial na liczniku...jaka byla odleglosc miedzy pojazdami... chodzi mi tylko i wylacznie o to jak idiota z taxi wykonal swoj manewr.... mogl zaczekac 20 sekund i wszystko byloby OK....ale nie klient wazniejszy :)

Przyjechala policyja...posypaly sie mandaty...zlotowka pojechal...a My zostalismy na srodku ulicy z rozwalonymi samochodami....

Pewnie jakbym jechal sam....to nawet bym hamulca nie nacisnal... niestety wtedy byla to zupelnie inna sytuacja...

To nie jedyny przypadek kiedy "CI KIEROWCY" odwalają kosmiczne manewry swoimi super swietnymi pojazdami...

Szkoda sie rozpisywac nad ich umiejetnosciami :/ - trzeba na nich "TYLKO" uważac :)

To tak na szybko opisane cale zdarzenie...nie zawarlem w nim bluzgów jakie zebral taxowkarz przed przyjazdem policji, rozmow w ratownikami ktorzy stali aurat na podjezdzie i poswiadczyli calemu zajsciu... ogolnie bylo duuuuze emocji :)

Autor:  manzir [ 22 wrz 2011, 9:59 ]
Tytuł: 

Mam nadzieję, że złotówa dostała solidny mandat :P

Autor:  simon__75 [ 22 wrz 2011, 10:11 ]
Tytuł: 

manzir pisze:
Mam nadzieję, że złotówa dostała solidny mandat :P


I tu Cie rozczaruje!!!
Nic nie dostal...
Kierowca Reno za niedostosowanie odleglosci wylapal madacik...
A od P....ji uslyszalem na boku "trzeba bylo walic... bylaby jego wina" ...

SMIECH NA SALI!!!!!!

Autor:  manzir [ 22 wrz 2011, 10:21 ]
Tytuł: 

Nie kumam byli świadkowie, którzy mogli poświadczyć, że wykonał niebezpieczny manewr i nic z tym nie zrobili ???!!!

Może trzeba sprawę do sądu oddać, chociaż z drugiej strony te nasze sądy ... no ale są świadkowie, to może przewałki nie byłoby :)

Autor:  yARO_81 [ 22 wrz 2011, 11:01 ]
Tytuł: 

simon__75 pisze:
Nie kumam byli świadkowie, którzy mogli poświadczyć,


Z tego co wiem to i tak nic nie dalo :(

Autor:  simon__75 [ 22 wrz 2011, 11:11 ]
Tytuł: 

manzir pisze:
Nie kumam byli świadkowie, którzy mogli poświadczyć, że wykonał niebezpieczny manewr


Byli do przyjazdu policji...jak juz przyjechala wladza ratownikow wcielo :/ Ja jakos nie pomyslalem zeby numery pozbierac...bylem zajety opier...niem TAXI :)

Autor:  manzir [ 22 wrz 2011, 11:23 ]
Tytuł: 

Ty masz jeszcze szczęście bo ściągniesz siano z OC, no ale gościu z renault to ma ładnego pecha - że nie zatłukł tego taksiarza to istny cud :P

Autor:  simon__75 [ 22 wrz 2011, 11:26 ]
Tytuł: 

manzir pisze:
Ty masz jeszcze szczęście bo ściągniesz siano z OC, no ale gościu z renault to ma ładnego pecha - że nie zatłukł tego taksiarza to istny cud :P


To bylo rok temu...
Reno poszlo do kasacji - teraz smiga Audiką... :) Wszyscy dobrze na tym wyszli :0 - na szzescie....

Autor:  manzir [ 22 wrz 2011, 12:24 ]
Tytuł: 

No to chociaż tyle ...

Jak się jedzie z "królami miejskich szos" to zawsze rozwalają mnie ich opowieści, o tym jak to ludzie jeżdżą, a oni muszą na wszystkich uważać, bo przecież są zawodowymi kierowcami i jeżdżą najlepiej na świecie :smt082

Autor:  YELLO_35 [ 22 wrz 2011, 13:26 ]
Tytuł: 

No niestety...często brak im fantazji...
By nie napisać mózgu :roll:

Autor:  krzywuss [ 22 wrz 2011, 15:01 ]
Tytuł: 

Trochę odbiegnę od tematu, ale niedaleko.
Nie wiem czy zauważyliście, że na postoju taxi na Boh.Getta często jest swoiste "posiedzenie". Albo raczej "postojenie" Postój w dosłownym sensie. Tyle, że stoją nie tylko taksówki, ale także panowie taksówkarze - NA PASIE JAZDY! Już nie tylko otwierają drzwi od taksówek z lewej strony, ale wychodzą i "prostują nogi" na pasie drogi! Stoją szeroko, jak paniska. Ba, tyłem do kierunku jazdy samochodów! Nie groźne im pędzące z góry od skrzyżowania samochody. Żaden z tych bohaterów nie ustąpi nawet o centymetr. Stoją i z kamienną powagą debatują między sobą...stojąć na pasie drogi!
Może Panowie Policjanci uważniej przyjrzą się zwyczajom panów taksówkarzy na tym postoju - postojowisku...? Zanim dojdzie tam do jakiejś tragedii, a o taką nie trudno przy takim natężeniu ruchu w tym miejscu i tej prędkości jaką tam rozwijają niektórzy kierowcy.

Autor:  gobo007 [ 22 wrz 2011, 15:45 ]
Tytuł: 

Ja natomiast często widuję jak panowie taksówkarze spod PKP Zgorzelec Miasto załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne pomiędzy budynkiem stacji PKP, a transformatora przy parku - na tarasie widokowym.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/