Od kilku lat korzystam z usług firmy CXT (a może CTX, czort ich tam wie
), zawsze byłam zadowolona, jednak od kilku tygodni zadowolenie znika. Zmienił się zarządca Internetu na terenie Zgorzelca w tej firmie i zaczęły się problemy... W moim bloku kilka osób korzysta z usług tej samej firmy. W piątek dowiedziałam się, że przez kilka dni działo się tak, że gdy ja uruchamiałam Internet nie miał go w bloku nikt inny... Śmieszne? Owszem, ale to jeszcze nie koniec
W ubiegłą środę pojawił się komunikat, że kabel sieciowy odłączony. Samemu grzebać nigdzie nie można, więc postanowiłam poczekać do piątku, awarie takie miały miejsce wielokrotnie, miałam nadzieję, że szybko i ta zostanie naprawiona. Tak się jednak nie stało. W piątek postanowiłam zadzwonić po jakiegoś technika, dowiedzieć się co się stało itp. I tu pojawił się problem, bo nigdy nie dostałam żadnego numeru telefonu, trzeba było szukać go na własną rękę. Zadzwoniłam więc do Warszawy (szefostwo), podano mi numer do p. technika, zadzwoniłam i umówiłam się na poniedziałek. Dlaczego tak późno? Bo technik "jest w terenie"
W poniedziałek przyszedł SYN technika, pogrzebał w komputerze, a następnie zszedł kilka pięter w dół, aby pogrzebać w skrzynce "od której wszystko zależy". Okazało się, że powinnam sama zająć się skrzynką
Na moje pytanie odnośnie tego, który kabel jest mój usłyszałam, że wszystkie kable w bloku są podpisane numerami mieszkań oprócz dwóch kabli (one wcale nie są podpisane). Jednym z tych dwóch kabli jest mój kabel, więc gdy znowu kabel sieciowy będzie odłączony to mam zejść, poszperać przy kablach i wrócić do domu, a gdyby jeszcze coś nie grało to wtedy ewentualnie zadzwonić po p. technika. Wiem, wiem... To tak wyglądać nie powinno, więc zapytałam gdzie mogę napisać skargę, bo jak dla mnie to to wszystko było lekką paranoją. I co usłyszałam? "Skargę proszę napisać do ojca."
Powiedziałam, że owszem napiszę ją, ale do szefostwa do Warszawy. Bo co to w końcu... Pojawia się podejrzenie, że sąsiedzi odłączają nam kabel, bo czasem znów jest tak, że gdy ja mam Internet to nikt inny w bloku go nie ma...
I dlatego chcę zmienić dostawcę.
Kogo polecacie? Jakie opłaty itd.? Ja się kompletnie nie orientuję, nigdy nie miałam potrzeby zmian, aż tu nagle taka sytuacja się pojawiła no i cóż... Bawić się z sąsiadami nie będę w ten sposób.