paawlus pisze:
Może ktoś przetłumaczy z grubsza ten artykuł.
proszę bardzo:
Görlitz, Grecy i tajna komisja.
Mówiąc o historii miasta często zapomina sie o obozie jenieckim,
który z obozem praktycznie nie maił wiele wspólnego. Zołnierze greccy z
I. wojny światowej dobrowolnie poddali sie w niewole niemiecka i
cały IV. korpus swobodnie zamieszkał w Görlitz. Mimo, ze
Grecja i Niemcy pozostawali wciąż w stanie wojny.
W lipcu 1917 roku przybyła do Görlitz królewsko-pruska, tajna
Komisja Fonograficzna. Jej wija to dźwiękowe muzeum głosów z
całego świata. Celem: obóz jeniecki, który tak na prawdę obozem
nie był gdyż Grecy poddali sie dobrowolnie i zostali "gośćmi rządu
Rzeszy Niemieckiej na czas trwania wojny". Od 1916 do 1919 roku 6,5
tysiąca żołnierzy greckich, swobodnie zamieszkiwało Görlitz i
odmieniło obraz tego niewielkiego, liczącego ledwie 60 tys
mieszkańców miasta na wschodzie Niemiec. Po likwidacji obozu ponad
200 żołnierzy osiedliło sie w mieście na stale i założyło rodziny.
Pewna kobieta z takiej niemiecko-greckiej rodziny, urodzona w 1919
roku, wciąż mieszka w Görlitz.
Tajna Komisja
W 1915 roku zapalony Etnolog (Musikethnologe) Wilhelm Doegen
wpadł na niezwykły pomysł. Podczas gdy Niemcy
były w samym środku działań wojennych on zapragnął nagrać na płyty
muzykę i głosy ludzi z różnych krajów. Wymyślił, ze
pracochłonne nagrania przeprowadzi w wielu rozsianych po
Niemczech obozach jenieckich. Przecież tam przetrzymywani byli
żołnierze praktycznie ze wszystkich kontynentów a i
przemieszczanie sprzętu potrzebnego do nagrań nie było by zbyt
czasochłonne. Wspomagany przez przemysł i ambitnych naukowców
Doegen marzył o produkcji płytowej w wielkim stylu.
Pod koniec 1915 roku w Berlinie w ścisłej tajemnicy
powołano królewsko-pruska Komisje Fonograficzna, do której
należeli również naukowcy z renomowanych uczelni. Niesieni duchem
etnologi początku XX. wieku gorliwie zabrali sie do dzieła by
oryginalne i egzotyczne języki uwiecznić na płytach.
Do końca I.Wojny Swiatowej powstało w blisko pięćdziesięciu obozach ponad
2600 płyt i woskowych bębnów z pieśniami i mowa. W 1917 Komisja
szukając greckich dialektów i śpiewów wylądowała w Görlitz.
W obozie powstalo 70 płyt i 70 woskowych bebnow.
Nagrania, ktore powstały w Görlitz to nie tylko doskonała
jakość i wykonanie ale i najstarsze zachowane płyty w języku
greckim.
Płyty nagrane przez Komisje Fonograficzna przechowywane sa w
specjalnych szafach w archiwum dźwiękowym Uniwersytetu Humboldta w
Berlinie. Ostatnimi laty postanowiono, ze zasoby archiwum zostaną
przegrane na nośniki cyfrowe i przeniesione do komputerowej bazy
danych. Wszystkie z wyjątkiem dwóch nagrań z obozu w Görlitz zostało
przegrane z urzekająca jakością. Do każdej płyty dołączona jest także
obszerna dokumentacja, ankiety oraz zapiski komisarzy i prof. Augusta
Heisenberga.
Dzieje IV. korpusu greckiej armii w samej Grecji są raczej nie
poruszane, gdyż ta dobrowolna niewola zawsze kojarzona była ze
zdradom. Dlatego dopiero teraz światło dzienne ujrzały śpiewy,
mowa i muzyka greków z Görlitz.
W centrum zainteresowania dzisiejszych naukowców jest płyta o
numerze PK 1004: najstarsze nagranie bozouki, instrumentu, który jak
żaden inny, kojarzony jest z Grecja. Płyta PK 1004 powstała
w czerwcu 1917 roku w Görlitz.
Grecy w Görlitz.
Latem 1916 roku fronty I. Wojny Swiatowej dotarły do północnych
granic Grecji. Król Konstantin I. spowinowacony był z cesarzem
Wilhelmen II. dlatego do tej pory Grecja zachowywała neutralność.
Mimo to bułgarsko-niemieckie jednostki wkroczyły do Grecji
od północnego wschodu a dodatkowo alianci również na zachodzie
pogwałcili grecka neutralność. Stacjonujący na północy IV.
korpus został więc otoczony i prowadzenie dalszych działań wojennych
mogło doprowadzić do kompletnej klęski.
Dowódca Chatzopoulus próbował jeszcze, przy ciągłych
atakach bułgarow, wycofać sie. W końcu przystał na
niezwykłą propozycje Hindenburga, by on i jego żołnierze w ciągu
kilu dni ewakuowali sie do Niemiec jako "Goście rządu Rzeszy
Niemieckiej na czas trwania wojny".
Grecy zmienili oblicze miasta.
W Niemczech tylko Görlitz dysponowało miejscem dla całego
Korpusu. Mapy i dokumenty z archiwum miejskiego Görlitz pokazują, ze
obóz miał specjalny status. Pośród 170 obozów w Niemczech ten
był wyjątkowy. Był eksterytorialny, miał własne
odziały policji a żołnierze mogli poruszać sie swobodnie.
Wydawana była nawet grekojezyczna gazeta we współpracy z
jednym z wydawnictw z Görlitz. Fotografie z tamtych dni i festyny
podczas przybycia pierwszych kontyngentów we wrześniu 1916 roku
pokazują jak mieszkańcy miasta przyjęli gości.
Po likwidacji obozu ponad 200 Greków osiedliło sie w mieście.
Najstarsza greczynka z Görlitz, pokolenie 1921, znała ich
wszystkich. Dzis o tamtych czasach przypomina tylko siedem grobów greckich oficerów na cmentarzu w Görlitz.