'Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji „Nysa” sp. z o.o., tłumaczy wzrost cen coraz większymi kosztami energii elektrycznej. Jest to już trzecia podwyżka cen wody, w trakcie trwania tej kadencji. W samie, w ciągu ostatnich 2 lat, ceny wody wzrosły o 26 %, a ścieków aż o 60%".

Nie będę się powtarzał, ale czy nie zastosowano tego samego mechanizmu jak w MPKG ? Kasę trzeba gdzieś wygrzebać, a najprościej jest to zrobić wyciągając ludziom z kieszeni, i tak już prawie pustej !

URBAN już dawno to przewidział / wówczas jako rzecznik / - "RZĄD SIĘ SAM WYŻYWI", w tym przypadku lokalna władza i podległe jej spółki z ogranicząną odpowiedzialnością, czyli zgodnie z prawem - żadną !

Okazuje się, że jaki by on nie był - daje radę, a ta cała reszta ... szkoda gadać, szkoda gadać ... Trzeba płakać i płacić !

To kolejna podwyżka jaka zaserwował nam Burmistrz Miasta. Nowe stawki wynosić będą odpowiedni: woda 3,15 zł., odprowadzanie ścieków 4, 49 zł. - za 1 metr sześcienny. Można zastanawiać się czy to dużo, czy mało. W takich momentach często porównujemy się z innymi samorządami, zrobiono to i tym razem. Nic jednak bardzie mylnego. W każdym zakładzie istnieją inne rozwiązania techniczne, ujęcia wody, osiąga się zróżnicowane parametry, zakłady prowadzą urozmaiconą działalność a miasto więcej lub mniej inwestuje. Zatem pozostaje nam porównać podwyżki w poszczególnych latach, choć pewnie jeszcze lepiej porównać cale kadencje. Wówczas wyniki przedstawiają bardziej konkretny obraz.
I tak dla w poprzedniej kadencji samorządu, za Burmistrza Mirosława Fiedorowicza i Przewodniczącego Marka Wolanina cena wody wzrosła za cztery lata o 7%. Należy także podkreślić, że w związku z trudną sytuacją materialna mieszkańców w roku 2005 i 2006 nie zmieniono ceny wcale. Odprowadzanie ścieków w skali czterech lat wzrosło o 26 %, a w roku 2006 także ceny nie zmieniono wcale.

... czyli dokładnie przeprowadzone analizy mogą wykazać, że podwyżki do faktycznie ponoszonych kosztów mają się tak, jak się ma pięść do nosa ... kasa jest POtrzebna !

... organizacje trzeba poprawić, wycieki zlikwidować, a może tak pensyjki troszeczkę obniżyć..., POdobno kryzys mamy ? Pytanie - MY, czyli - kto ? Może warto otworzyć nowy wątek, pt. - Kto nie odczuje kryzysu ?

Ps. - jak widzę nie idziesz tropem SABY, jesteś na dobrej drodze, wyczuwam profesję

A może porównać jeszcze prowadzoną w tych latach działalność inwestycyjną i sytuację finansową spółki. Jak porównywać to całościowo, a wycinkami można doskonale manipulować i przedstawiać "wygodną" prawdę.

Dokładnie. Analizując tą rzeczywistą systuację w wodociągach może się okazać, że firma ma taką płynność finansową, jaką by zazdrościły jej inne przedsiebiorstwa. Ale prawda musi pasować tym którzy żądzą.

Zgolek8 miałem na myśli raczej "prawdę", która pasuje tym co władzy chcą za wszelką cenę i wszędzie dowalić....

... myślę, że było by warto przyjrzeć się temu z bliska, bardziej dokładnie - kto i ile dał kasy, a jeśli chodzi o władzę, jest mi to obojętne, nawet może rządzić sam lucyfer, oby robił to dobrze, uczciwie ...

... a jak wypadły inwestycje w Bogatyni? Jakoś finał tej sprawy umknął mojej uwadze, może jeszcze nie rozliczone ?

Jonaszu pozwolę sobie podpisać się pod tym stwierdzeniem.
Dla mnie również nie jest ważne, czy będzie rządził skrajnie prawy Moher, czy skrajnie lewy Komuch, jeśli będę miał spokój i przejrzystość w działaniach rządzących to do tego duetu Lucyfera też dodam.

Wg mnie ważnym jest teraz już znaleźć odpowiedniego kandydata.

P
G

płacimy za wyimaginowane ego prezesa, który wymyślił sobie nowoczesne przedsiębiorstwo z kosmiczną technologią, o której nie ma zielonego pojęcia.

i kampanię wyborczą, którą prowadzi na łamach lokalnej gazety.

... żadnego kandydata, problem proponuję rozwiązac jak z MPGK, a kandydaci niech w końcu się wezmą do roboty i przestaną się ślizgać po łatwych stołkach. A może założą firmę i spróbują na własny rachunek ... ? To jest b. proste: trzeba zgłosić działalność, powiadomić ZUS i US, że już jesteśmy gotowi do płacenia składek i podatków, po tym stajemy do przetargu, bez problemu wygrywamy jeden, drugi, trzeci przetarg / bułka z masłem /, i lecimy z tym koksem ... a - jeszcze angażujemy kasjerkę do liczenia tego siana, bo sami nie dajemy rady ...!

MPWiK (i inne spółki gminne w Zgorzelcu, Bogatyni itp.) od lat przejada swój ogon, co w żargonie ekonomistów oznacza przejadanie amortyzacji, która jest składnikiem kosztów ceny wody i odprowadzania ścieków, a nie jest wydatkiem zakładu ponoszonym w danym okresie rozliczeniowym.
Płynność finansowa - cash flow I to zysk i amortyzacja. W spółce, jeżeli nie ma zysku, to płynność finansowa może być dzięki wliczonej do ceny wody i ścieków amortyzacji majątku spółki.
Spróbuj bez zysku mieć płynność w zakładzie budżetowym, gdzie nie wlicza się amortyzacji do ceny i cena wody i ścieków jest niższa o koszt amortyzacji (mniej też płacą mieszkańcy). Jeżeli część biednych odbiorców wody nie zapłaci lub taryfa ceny wody i ścieków jest ustalona POlitycznie, a gmina nie da do wody i ścieków dotacji przedmiotowej, będziesz miał ogromne kłopoty finansowe w zakładzie. W wielu samorządach, gminy dbają o swoich mieszkańców i dają dotacje przedmiotowe dla zakładów na pokrycie strat (różnicy kosztów wynikających z ceny i rzeczywistych kosztów świadczenia usługi dostarczania wody i odbioru ścieków, a także do odbioru i wywozu śmieci itp.).
Miasto Zgorzelec mogłoby również w trosce o swoich mieszkańców dać dotację przedmiotową do 1 litra wody i ścieków, a także do 1 m3 wywozu śmieci, aby podwyżki cen tych usług nie były uciążliwe dla mieszkańców. Jednak nie widzę woli radnych, ani z prawa, ani z lwa, aby w dobie kryzysu ulżyć wyborcom i jednocześnie nie zajechać spółek. Cena 1 lita wody i ścieków wzrasta w tym roku w sumie o 51 groszy netto, a mogłaby wzrosnąć tylko o 31 groszy przy dotacji sumarycznej 20 groszy do litra wody i ścieków. Zamiast np. zlecania wykonania dokumentacji drogich i utopijnych projektów na które Urząd Miasta wydaje ogromne pieniądze, należałoby zejść na ziemię i być bliżej mieszkańców miasta.
Majątek spółki MPWiK w Zgorzelcu wynosi około 50 mln zł, więc jego roczna amortyzacja to kilka mln zł, która od 10 lat jest, rok w rok, wliczona do każdego litra ceny wody i ścieków. Ile z tego wydano w tych latach na inwestycje, a ile przejedzono? Większość wykonanych przez miasto i MPWiK inwestycji byłą sfinansowana lub dofinansowana ze źródeł zewnętrznych, czyli z naszych podatków (bezpośrednich lub pośrednich), a nie z amortyzacji i zysku tej firmy. I to tyle w skrócie nt. mydlenia oczu mieszkańcom Zgorzelca inwestycjami i płynnością finansową spółki MPWiK w Zgorzelcu.

[ Dodano: Pon Mar 09, 2009 5:33 pm ]
Dotacja 20 groszy, jak i podwyżka 51 groszy, o której piszę wyżej dotyczy 1m3 (1 kubika) wody i ścieków, a nie 1 litra. Proszę czytać 1m3 tam, gdzie pisze 1 litr.

Powtórzę Twe prorocze słowa:

Jednak nie widzę woli radnych, ani z prawa, ani z lwa, aby w dobie kryzysu ulżyć wyborcom [/quote]

Jednak nie widzę woli radnych, ani z prawa, ani z lwa, aby w dobie kryzysu ulżyć wyborcom [/quote]

... Ty to masz widzenie CEDRZE, trzeba przyznać - jak przewidziałeś, tak się stało ! Gdyby nie zmiana Prezesa, może byłoby inaczej, a tak ... raczej nie wypadało ... i

Z GŁÓWNEJ - "projekt uchwały radnego Aniszkiweicza nie został poddany pod głosowanie, a uchwała zakładająca podwyżkę została przegłosowana".

- nawet nie został poddany pod głosowanie, a tak miało być demokratycznie i pięknie też miało być .., bo SOLIDARNIE, to już było i nie wróci więcej !

Ps. - szkoda, że radni nie mają takiego sejmowego krecika na zgorzelec info, może trzeba było nieco POdkopać i POdpowiedzieć, a swoja drogą, to bardzo dobrze, że nie mają, niech sami czytają ... i tak trzymać

Cytat:
"Burmistrz Gronicz w 2007 roku pożyczył z PWiK kwotę 3,1 mln zł, która do dzisiaj nie została zwrócona, a i tak bilans spółki zamknął się zyskiem w wysokości 140 tys. zł."

Radny ocknął się dużo za późno z tą informacją i to poście na forum „Kontrowersyjna podwyżka cen wody”.
W mieście mówimy od kilku lat, ze podwyżki cen za usługi komunalne są za duże i że brak dotacji przedmiotowej z budżetu miasta tak, jak jest to w innych gminach. Ale nie wiedzieliśmy, że burmistrz Gronicz pożyczył sobie pieniądze ze spółki 3,1 mln zł, nie oddał, a nam zaserwował kolejne, duże podwyżki cen wody i ścieków. Do tego jeszcze w MPWiK były też duże podwyżki płac.
Przecież jest to wykroczenie, nadużycie kompetencji, niemoralne itd. Mam nadzieję, że radny (radni) wiedzą, jak w takim przypadku należy się zachować i postąpić. Jestem ciekaw, kto z następnych radnych powie więcej o podobnych poczynaniach burmistrza. A jeszcze przy okazji, na co pożyczył burmistrz te pieniądze, czy przeszły one uchwałą rady, zmianą w budżecie miasta? Ratuj się kto może!

Cytat:
"Burmistrz Gronicz w 2007 roku pożyczył z PWiK kwotę 3,1 mln zł, która do dzisiaj nie została zwrócona, a i tak bilans spółki zamknął się zyskiem w wysokości 140 tys. zł."

Radny Aniszkiewicz ocknął się dużo za późno z tą informacją i to poście na forum „Kontrowersyjna podwyżka cen wody”.

W mieście mówimy od kilku lat, ze podwyżki cen za usługi komunalne są za duże i że brak dotacji przedmiotowej z budżetu miasta tak, jak jest to w innych gminach. Ale nie wiedzieliśmy, że burmistrz Gronicz pożyczył sobie pieniądze ze spółki 3,1 mln zł, nie oddał, a nam zaserwował kolejne, duże podwyżki cen wody i ścieków. Do tego jeszcze w MPWiK były też duże podwyżki płac. Czy pożyczka burmistrza miała wpływ na wynik finansowy spólki, podatek CIT?
Przecież jest to wykroczenie, nadużycie kompetencji, niemoralne itd. Mam nadzieję, że radny (radni) wiedzą, jak w takim przypadku należy się zachować i postąpić. Jestem ciekaw, kto z następnych radnych powie więcej o podobnych poczynaniach burmistrza. A jeszcze przy okazji, na co pożyczył burmistrz te pieniądze, czy przeszły one uchwałą rady, zmianą w budżecie miasta? Ratuj się kto może!

Mam wrazenie, że niektórzy z dzisiejszych radnych, którzy istnieli już w poprzedniej kadencji samorządu, chorują na jakąś tajemniczą chorobę (może "filipińską"?).
Pełna niepamięć!!! Przecież radny Aniszkiewicz był zastępcą burmistrza, i to przez osiem lat! Dziś zadaje pytania i przedstawia propozycje jakby dopiero od miesiąca uczył się samorządu ( w tym także przepisów, zasad, itp.). Wcześniej był ileś tam radnym?!?!??? Czy to w jego przypadku oznacza, że nawet 100 lat działalności nic mu nie da? Niczego się nie nauczył i nie nauczy?
Chroń nas Panie przed takimi ludźmi!
Czy ktoś wie, że średnio, po tej ogromnej podwyżce cen wody, przeciętny Kowalski będzie płacił więcej, co miesiąc, o jakieś 2 złote?!
Gdyby zaś miasto wzięło na siebie ten koszt, to z budżetu trzeba by przeznaczyć ok. 32000* 2* 12= 768000 zł rocznie. Mało ? Dużo ? Nie ważne. Dopłata dotyczyłaby każdego - biednego i bardzo bogatego.
Czy ktoś wie, że ta tajemnicza pożyczka, którą zaciągnął Gronicz, była uzgodniona jeszcze przez Fiedorowicza i została przeznaczona na modernizację majątku PWiK?!

Ależ tak, wie o tym radny Aniszkiewicz i radny Wolanin!

P.S.
W przypadku radnego Aniszkiewicza, chyba się pomyliłem - on nadal o tym nic nie wie!
I wiedział nie będzie.

[ Dodano: Sro Mar 11, 2009 8:59 am ]


To nie burmistrz serwuje podwyżki cen wody, tylko spółka występuje do Rady Miasta o ich zatwierdzenie. Jak Rada nie zatwierdzi, to spółka może je sama wprowadzić.
Szczegóły w przepisach.