Rzeczny skandal z udziałem Dolnośląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych

Szokiem dla mieszkańców Sulikowa i Małej Wsi Górnej był początek prac jakie za grube miliony rozpoczęły się na jednym z dopływów Czerwonej Wody - Włosienicy. Zaczęto robić rzekę, która i tak jest w o wiele lepszym stanie niż, Czerwona Woda, która od 2010 roku rokrocznie zalewa mieszkańców, a która po dwóch pierwszych inwestycjach w dole i górze swojego biegu, wciąż jest niedokończona w środkowym fragmencie, właśnie w wymienionych miejscowościach. Jak się jednak okazuje zdaniem Dolnośląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych: rzeka ta nie jest problemem, bo 2013 roku Czerwona Woda w Sulikowie nie wystąpiła z koryta, a co ma być zasługą zrealizowanych przez DZMiUW prac (sic!). Mamy tutaj do czynienia z istnym skandalem, ponieważ prawda jest zgoła odmienna: w ubiegłym roku rzeka wystąpiła ze swojego koryta kilkakrotnie, podtapiając przy tym mieszkańców obu miejscowości!

Szokiem dla mieszkańców Sulikowa i Małej Wsi Górnej był początek prac jakie za grube miliony rozpoczęły się na jednym z dopływów Czerwonej Wody - Włosienicy. Zaczęto robić rzekę, która i tak jest w o wiele lepszym stanie niż, Czerwona Woda, która od 2010 roku rokrocznie zalewa mieszkańców, a która po dwóch pierwszych inwestycjach w dole i górze swojego biegu, wciąż jest niedokończona w środkowym fragmencie, właśnie w wymienionych miejscowościach. Jak się jednak okazuje zdaniem Dolnośląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych: rzeka ta nie jest problemem, bo 2013 roku Czerwona Woda w Sulikowie nie wystąpiła z koryta, a co ma być zasługą zrealizowanych przez DZMiUW prac (sic!). Mamy tutaj do czynienia z istnym skandalem, ponieważ prawda jest zgoła odmienna: w ubiegłym roku rzeka wystąpiła ze swojego koryta kilkakrotnie, podtapiając przy tym mieszkańców obu miejscowości!

Od 2010 roku kiedy to przez nasz rejon przeszła powódź stulecia (zalany Zgorzelec, Bogatynia, Gmina Sulików, zniszczona zapora na Zalewie Niedów - Witka), co roku Czerwona Woda przepływająca przez Gminę Sulików spędza sen z powiek tamtejszym mieszkańcom.

W ubiegłym roku (2013) rzeka wylewała kilkakrotnie, podtapiając przy tym Sulików i Małą Wieś Górną. Najgorzej było między innymi pod koniec maja i na początku czerwca oraz pod koniec czerwca. Z tego pierwszego podtopienia na żywo z terenu Sulikowa stacja TVN 24 prowadziła relację na żywo. Materiał dla przypomnienia tutaj Jest to bardzo ważna informacja w perspektywie odpowiedzi jaką nasza redakcja otrzymała od Urzędu Marszałkowskiego!

W 2013 roku doszło też do katastrofalnej powodzi w Miłoszowie i Olszynie, a teraz uwaga - ciekawostka: wszędzie poza Gminą Sulików podjęto działania mające na celu poprawić infrastrukturę przeciwpowodziową! Mało tego, poprzez dotychczasowe działania Dolnośląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych wręcz zwiększono zagrożenie powodziowe w Małej Wsi Górnej i Sulikowie, a teraz jakby nigdy nic zamiast dokończyć prace na tej rzece, rozpoczęto prace na jednym z dopływów Czerwonej Wody, który nie jest tak niebezpieczny jak "główna" rzeka, ale po kolei...

Około 2007 roku przeprowadzono odbudowę koryta Czerwonej Wody w Radzimowie (i później po katastrofie w 2010 roku w Miedzianej). Tym samym poszerzono koryto rzeki jak i przyspieszono spływ wody w górnej części cieku (zdjęcia w załączeniu).

W kolejnym etapie poprowadzono prace w odcinku dolnym od ujścia do zalewu w Zgorzelcu, ku Tylicom i Kunowowi. Teraz UWAGA – środkowego odcinka Sulików – Mała Wieś Górna do tej pory nie ruszono, poza czyszczeniem koryta, po którym, po ubiegłym roku nie zostało już nic! Załączone zdjęcia pokazują koryto Czerwonej Wody w znajdującym się poniżej Sulikowie i Małej Wsi Górnej.

Jak widać koryto jest mniejsze i węższe niż w Radzimowie, więc w jaki sposób ma przyjąć spływającą stamtąd wodę? … Nijak! I nie robi tego, woda wylewa i podtapia obie miejscowości. I teraz najciekawsze: jakiś „geniusz” (żeby nie pisać dosadniej) ze wspomnianego Dolnośląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych postanowił, że wciąż ostatni etap odbudowy Czerwonej Wody w Sulikowie i Małej Wsi Górnej nie będzie wykonany, a za jednym zamachem w inwestycji za kilkanaście milionów złotych, zostanie zrobiony jeden z dopływów tej rzeki – Włosienica, która płynie przez Gminę Platerówkę i częściowo przez Gminę Sulików, by dalej połączyć się z Czerwoną Wodą. Problem w tym, że rzeka ta nie jest nawet tak niebezpieczna jak Czerwona Woda i jak pokazują to zdjęcia - inwestycja na tym cieku mogłaby jeszcze poczekać, lub zakończyć się jedynie wyczyszczeniem koryta.

Jak się bowiem okazuje infrastruktura na Włosienicy jest w o wiele lepszym stanie niż na Czerwonej Wodzie, gdzie została ona zupełnie zniszczona, lub też gdzie nie było jej wcale. Czy w takim razie nie wystarczyło na Włosienicy wybrać narzutów, by poprawić retencję wody (zaznaczone na czerwono)? Ale nie, tam za grube miliony postanowiono poprawić to co i tak jest w lepszym stanie niż na pozostawionym, wspomnianym odcinku Czerwonej Wody.

Pytania nasuwają się same:

  • Kto postanowił wziąć się za Włosienicę pozostawiając niedokończoną Czerwoną Wodę?
  • Czym się kierował podejmując taką decyzję?
  • Czy nie lepiej było z jednej strony oczyścić Włosienicę (niech to nawet kosztuje kilkaset tysięcy złotych), a główne środki skierować na dokończenie niebezpiecznego odcinka Czerwonej Wody w Sulikowie i Małej Wsi Górnej? Dzięki temu poprawiono by bezpieczeństwo o wiele większej liczby mieszkańców i zapewne jeszcze by zostało na inne prace!
  • Dlaczego podjęto prace na niebezpiecznych odcinkach w Olszynie Lubańskiej, czy Miłoszowie, a nic nie robi się na Czerwonej Wodzie?
  • Czy wcześniejsze wykonacie prac retencyjnych w górze koryta, nie zwiększyło niebezpieczeństwa mieszkańców z niżej położonych miejscowości?
  • Czy to co opisałem powyżej nie jest skandalem na miarę kraju?! To dlaczego nikt się tym nie interesuje?

O sprawę zapytaliśmy Urząd Marszałkowski, który sprawuje nadzór nad DZMiUW. Jej treść jest skandaliczna, a możemy w niej między innymi przeczytać: W 2013r. Czerwona Woda w Sulikowie nie wystąpiła z koryta. Jest to również efektem zrealizowanych przez DZMiUW prac. (sic!)

Odpowiedź DZMiUW:
Cieki Czerwona Woda (gm. Sulików i Zgorzelec) oraz Włosienica (gm. Platerówka) podobnie jak kilka innych cieków - Oldza (gm. Lubomierz i Gryfów Śląski), Miedzianka (gm. Bogatynia), Olszówka (gm. Olszyna, Gryfów Śl., Lubań) zostały przejęte od RZGW w latach 2003 - 2004r. zgodnie z przepisami wykonawczymi do ustawy Prawo wodne z dnia 18.07.2001r. jako tzw.” wody pozostałe”.

Ocena stanu technicznego przejętych w 2004 r. cieków, dokonana przez pracowników DZMiUW wykazała znaczną dekapitalizację urządzeń (mury, przepusty, progi) zamulenie dna, zarastanie krzewami, drzewami skarp. Częste wystąpienia z brzegów wezbranych wód oraz brak systematycznej konserwacji (ze względu na niewystarczające środki finansowe otrzymywane z budżetu państwa) doprowadziły do pogłębiających się uszkodzeń brzegów cieków. Należało więc pilnie ustalić hierarchię potrzeb i rozpocząć przygotowanie działań i inwestycji. Należy przy tym wspomnieć, że prace te są planowane z ograniczeniem zakresu do najpilniejszych zadań i miejsc stanowiących największe zagrożenie. DZMiUW wspólnie z samorządami lokalnymi ustala hierarchię potrzeb, ocenia stan obiektów i poszukuje możliwości finansowania opracowań projektowych oraz robót.

Czerwona Woda jako ciek częściej niż Włosienica prowadzący wody wezbraniowe został przez DZMiUW w pierwszej kolejności zaklasyfikowany do planów inwestycyjnych. W 2004r. (zaraz po przejęciu) powstała koncepcja odbudowy koryta cieku dla 22,5 km odcinka (po stronie polskiej). Ze względu na rozmiar inwestycji i możliwości finansowe zadanie zostało, w uzgodnieniu z samorządami, podzielone na etapy.

I etap o długości 4,2 km obejmował miejscowości wskazane wspólnie z władzami gm. Sulików tj. Radzimów Dolny, Górny i Bierną. Dokumentacja projektowa powstała w latach 2005 – 2006 a realizacja I etapu przebiegała w latach 2007 – 2008 w ramach środków Sektorowego Programu Operacyjnego 2004-2006. Etap II obejmujący teren gm. Sulików ( Bierna, Miedziana ) i gm. Zgorzelec (Tylice, Kunów) - łącznie 5,9 km, zrealizowano w latach 2010 – 2011 w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich 2007-2013. Obecnie trwają starania o pozyskanie środków finansowych na opracowanie dokumentacji i realizację III etapu zadania obejmującego odcinek od ujścia cieku na terenie gm. Zgorzelec oraz miejscowości Mała Wieś Dolna i Górna gm. Sulików.

Od momentu przejęcia cieku Czerwona Woda tj. od 2004r. DZMiUW systematycznie prowadzi prace odbudowujące jego koryto. W 2008r. na wniosek Gminy Platerówka powstało Studium wykonalności dla odbudowy koryta cieku Włosienica. W latach 2011 - 2013 opracowana została dokumentacja projektowa. Umożliwiło to wykorzystanie środków finansowych kończącego się programu PROW 2007 – 2013 – zadanie będzie zakończone w 2015r.

Odnosząc się do wypowiedzi, w prasie zgorzeleckiej o podtopieniach w Sulikowie stwierdzamy, że nie można porównywać tej sytuacji do sytuacji powodziowych, jakie miały miejsce w Olszynie czy Leśnej.

Dla terenu m.in. gm. Sulików w dniu 3 czerwca 2013r. Starosta Zgorzelecki ogłosił pogotowie przeciwpowodziowe, które zostało odwołane 4 czerwca 2013r. oraz w dniu 25 czerwca 2013r., które zostało odwołane 26 czerwca 2013r. Było to tylko pogotowie a nie alarm. W gminie Sulików wystąpiły jedynie podtopienia (brak ogłoszenia alarmu powodziowego przez Wójta Sulikowa). W 2013r. Czerwona Woda w Sulikowie nie wystąpiła z koryta. Jest to również efektem zrealizowanych przez DZMiUW prac.

Na zakończenie informujemy, że cieki będące w administracji DZMiUW są utrzymywane należycie w ramach przyznawanych z budżetu państwa środków finansowych. W 2010r. usuwano szkody powodziowe na terenie wsi Bierna i Radzimów. W latach 2010 – 2013 nie stwierdziliśmy szkód na cieku Czerwona Woda na terenie wsi Sulików i Mała Wieś Górna. Koryto cieku Czerwona Woda w obrębie Sulikowa zostało udrożnione w 2011r. i w miarę potrzeb prace utrzymaniowe wykonywane są corocznie.


Joanna Gustowska
Dyrektor Dolnośląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych

I co mają o tym sądzić mieszkańcy? Siąść i płakać? No skoro "góra" nie wie nic o powodziach, to dlaczego ma cokolwiek tutaj robić? A dlaczego nie wie? Może jednak wie, skoro pisze coś takiego: Czerwona Woda jako ciek częściej niż Włosienica prowadzący wody wezbraniowe został przez DZMiUW w pierwszej kolejności zaklasyfikowany do planów inwestycyjnych, tylko szuka rozwiązania tej kompromitującej sytuacji.

Jako ciekawostkę warto też wspomnieć o tym, że nasze zapytanie wysłaliśmy do Urzędu Marszałkowskiego 9 maja br., a już 19 maja pokazał się przetarg na stronie DZMiUW o czyszczeniu Czerwonej Wody ale w miejscowości Małej Wsi Dolnej. Dziwny zbieg okoliczności, czy też "ochłap" na zatkanie "gęby"?