Jak wynika z naszych informacji niedawno w ZSP im. Emilii Plater w Zgorzelcu Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła kontrolę. Była ona związana między innymi ze sprawą wypłaconych pomimo zakazu Starosty dodatków dla nauczycieli. Niestety starostwo nie udostępniło nam protokołu pokontrolnego co wygląda jak zamiatanie „sprawy pod dywan”.
Na temat „dodatków” pisaliśmy już tutaj. Jak wynika z naszych niepotwierdzonych informacji po wypłaceniu dodatków Dyrektor szkoły Andrzej Weychan wystąpił do nauczycieli by ci dobrowolnie się ich zrzekli. Okazało się, że nie wszyscy się na to zgodzili, a w międzyczasie do drzwi szkoły zapukał PIP.
Niestety pomimo naszej prośby o udostępnienie protokołu bez danych wrażliwych, dwukrotnie nam odmówiono. Nawet nie poznaliśmy wniosków pokontrolnych, które formułowane są ogólnie i gdyby nawet zawierały dane osobowe, to nic nie stałoby na przeszkodzie, żeby je zakreslić.
Za każdym razem starostwo odpowiadało, że protokół nie dotyczy sprawy publicznej, a relacji czysto cywilnoprawnych pracodawca-pracownik, tym samym nie ma podstaw do przekazania nam protokołu.
Ciekawe w takim razie jest to, czy jeżeli kontrola dotyczy dodatków dla nauczycieli, a za tymi stoją środki starostwa to czy nie mam tutaj mowy o wydawaniu publicznych pieniędzy? Tym bardziej, że jak wynika z naszych informacji PIP nakazał wypłatę dodatków nauczycielom. Czy nie jest sprawą publiczna to, że jedni nauczyciele otrzymali dodatek a inni nie? Jeżeli jednak nasi czytelnicy nie mogą poznać odpowiedzi na te pytania to może chociaż radni powiatowi zainteresują się tą sprawą?