Krystian Mroczkowski - zgorzelecki ultramaratończyk

Dla wielu biegaczy występ w maratonie to nie lada wyzwanie, ale Krystian Mroczkowski w miniony weekend pokazał, że dla niego to nic wielkiego. On biega trasy ponad stukilometrowe!

Dla wielu biegaczy występ w maratonie to nie lada wyzwanie, ale Krystian Mroczkowski w miniony weekend pokazał, że dla niego to nic wielkiego. On biega trasy ponad stukilometrowe!

Jak bardzo trzeba lubić biegać i jak silnym trzeba być człowiekiem, żeby za jednym zamachem przebiec ponad stukilometrowy utlramaraton? Na to pytanie odpowiedź zna na pewno Krystian Mroczkowski. W miniona sobotę (27.02) Krystian wziął udział w II edycji Zielonogórskiego Ultramaratonu „Nowe Granice”, w którym przebiegł 103km.

Jak się okazało na prawie stu mężczyzn, którzy ukończyli bieg Krystian został sklasyfikowany na 28 pozycji. Pokonanie 103 km trasy zajęło mu 11 godzin i 41 minut.

-Nie ma co ukrywać, że najgorsze były ostatnie trzy kilometry. -  opowiada nasz ultramaratończyk. - Przebiegłeś sto kilometrów, a mety wciąż nie widać i dystans, który podczas treningów przebiegasz jakby nigdy nic, dłuży ci się tutaj w nieskończoność. Do tego wszystkiego dochodzi też wyczerpanie i zmęczenie, zwłaszcza, że cały dzień jesteś tylko na batonach i żelach energetycznych.

Zaskakująca jest odpowiedź Krystiana o powód startu:
-Chciałem pobiec „Rzeźnika” (ultramaraton w Bieszczadach przyp.red.) jednak nie dostałem się i w zielonogórskim ultramaratonie chciałem wziąć za to rewanż. Czy bałem się? Czułem się, że jestem dobrze przygotowany, a bałem się tylko kontuzji i tego, że nie ukończę biegu nie dlatego, że nie dałem rady, ale że przytrafi mi się kontuzja. Na szczęście obawy te okazały się płonne. (dodaje śmiejąc się Krystian).

Do startu Krystian zaczął przygotowywać się już od listopada:
-Do takiego dystansu trzeba się solidnie przygotować. Ja swoje treningi z nastawieniem na te właśnie zawody rozpocząłem już w listopadzie - komentuje Krystian - Głównie chodziło o wybieganie odpowiedniego kilometrażu, tak, żeby organizm przygotować na spory wysiłek. W moim przypadku tygodniowo starałem się przebiegać ponad sto kilometrów.

Co można o tym napisać? Chyba tylko czapki z głów. Krystian jest biegaczem EDI Team Zgorzelec. Stowarzyszenia, które jak widać, ma w swoich szeregach zawodniczki i zawodników od różnych dystansów. Trenujących wyczynowo jak i bardziej amatorsko. Wszystkich jednak łączy jedno - kochają bieganie.