Kocioł elektryczny ze Spytkowa nowością techniki grzewczej?

Po dwóch latach prac projektowych, testów, eliminacji wad i błędów opracowano i zgłoszono do Urzędu Patentowego nowoczesną, elektryczną jednostkę grzewczą. Pisząc krótko – nowoczesny system, który stanowi podstawę funkcjonowania zbudowanego w Spytkowie kotła elektrycznego.

Po dwóch latach prac projektowych, testów, eliminacji wad i błędów opracowano i zgłoszono do Urzędu Patentowego nowoczesną, elektryczną jednostkę grzewczą. Pisząc krótko – nowoczesny system, który stanowi podstawę funkcjonowania zbudowanego w Spytkowie kotła elektrycznego.

W Polskim Urzędzie Patentowym pod numerem P.433895 mamy wpisaną zintegrowaną jednostkę akumulacyjno-grzewczą, zespół zintegrowanych jednostek akumulacyjno-grzewczych oraz sposób sterowania zespołem jednostek akumulacyjno-grzewczych.

Wymieniona jednostka stanowi podstawowy element grzewczy skonstruowanego kotła elektrycznego centralnego ogrzewania i składa się z jednostki akumulacyjno-grzewczej oraz ogniwa akumulacyjnego, co stanowi moduł, z których zbudowany jest kocioł. Wynalazek po przeprowadzeniu badania stanu techniki w ponad 100 Urzędach Patentowych świata (sic!) jest jedyną w swoim rodzaju jednostką grzewczą na świecie, dającą tak skuteczną transmisję energii cieplnej pozyskanej z prądu elektrycznego w systemie akumulacyjno-grzewczym służącym do zasilania układów centralnego ogrzewania.

Skonstruowany kocioł elektryczny ma zapewnić alternatywę dla kotłów węglowych związaną z ponoszeniem kosztów ogrzewania obiektów. W czasie 2-letnich testów urządzenia stwierdzono, że koszty ogrzewania prądem przy użyciu tego kotła są porównywalne z kosztami ogrzewania kotłem węglowym zasypowym, jak i retortowym.

Kocioł jest w pełni zautomatyzowany. Posiada płynną regulację temperatury wyjścia, jak i temperatury akumulacji energii cieplnej pozyskiwanej w czasie II taryfy poboru energii elektrycznej. Posiada również programowalny, tygodniowy harmonogram czasowy z godzinową nastawą czasu pracy w wybranym trybie.

Kocioł najprawdopodobniej wejdzie do produkcji jeszcze w tym roku, a w sprzedaży ukaże już na początku przyszłego roku. W wersjach 9,12 i 15 kW. Z podziałem mocy na 3 odrębne sekcje grzewcze. Odpowiednio na 120 m2, 160 m2 i do 220m2.

Co bardzo ważne urządzenia są w pełni kompatybilne z każdym OZE. Od paneli fotowoltaicznych, wiatraków po panele solarne do podgrzewania wody.

Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby opisany wynalazek i opracowana technologia produkcji powstała w jakimś instytucie badawczym, na uniwersytecie czy politechnice. Nic bardziej mylnego. Powstała w małej miejscowości pomiędzy Bogatynią a Zgorzelcem – w Spytkowie.

Wynalazcą jest Pan Marek, z zawodu elektryk z ponad 30-letnim doświadczeniem, który od 5 lat prowadzi małe gospodarstwo rolne i uprawia rośliny ozdobne. Zaskoczenia jednak nie powinno być, zwłaszczazwłaszcza że autorowi kotła przyświeca takie motto: Największe odkrycia dokonują ci, którzy nie wiedzą, że to jest niemożliwe.

Jak opowiadał naszej redakcji Pan Marek:

Jedną z głównych trudności, z jaką musiałem się zmierzyć, było stworzenie masy, materiału o charakterystyce i właściwościach akumulacyjnych zbliżonych do wody, która jest najlepszym, naturalnym akumulatorem energii cieplnej, a jednocześnie wyeliminowanie jej wad, chociażby takich, że jest materiałem ciekłym o dużej rozszerzalności cieplnej. Postanowiłem postawić na minerały naturalne. Po badaniu właściwości cieplnych wybranych próbek i dokonaniu ich kompozycji w dobranych proporcjach uzyskałem materiał stały o bardzo wysokim współczynniku pojemności cieplnej, ciepła właściwego o wartości ok 2600 [J/(kg * K)], a w stosunku do objętości prawie dorównuje wodzie i wynosi 3600 J na dm3xK.

To właśnie dzięki tej masie można było rozpocząć cały projekt budowy akumulacyjno-grzewczego kotła elektrycznego. Co ciekawe, badania, wyniki, i opracowanie technologii produkcji kosztowała Pana Marka około 120 tys. złotych. Niestety na wsparcie urzędów państwowych nie mógł liczyć, bo takiego nasz system nie przewiduje dla osób indywidualnych. Finansowanie to środki własne i pomoc rodziny, a zwłaszcza przyjaciół.