Ważą się losy Turowa

Do końca roku Komisja Europejska ma zająć stanowisko w sprawie skargi czeskiego rządu na decyzję o przedłużeniu działalności górniczej Kopalni Węgla Brunatnego Turów. Według czeskiego Ministerstwa Środowiska: „Naszym celem nie jest całkowite zaprzestanie działalności górniczej”.

Do końca roku Komisja Europejska ma zająć stanowisko w sprawie skargi czeskiego rządu na decyzję o przedłużeniu działalności górniczej Kopalni Węgla Brunatnego Turów. Według czeskiego Ministerstwa Środowiska: „Naszym celem nie jest całkowite zaprzestanie działalności górniczej”.

Jak informuje portal CIRIE:
Władze Czech są przekonane, że Polska, wydając zezwolenie na przedłużenie działalności górniczej w Turowie, naruszyła zobowiązania związane z czterema dyrektywami europejskimi i bezpośrednio z Traktatem UE.

Po odpowiedzi KE, na którą Bruksela ma trzy miesiące, Czechy podejmą decyzję o następnych krokach. "Jeżeli nasza skarga związana z prawodawstwem unijnym okaże się istotna i wystarczająco mocna, jest bardzo prawdopodobne, że Republika Czeska wystąpi z pozwem przeciwko Polsce" - oświadczyło ministerstwo środowiska.

W komunikacie czeskiego ministerstwa czytamy między innymi:

Przekonujące są zarzuty uchybień proceduralnych, które miały miejsce przy wydawaniu zezwolenia na wydobycie do 2026 r. oraz w związku z procedurą wydawania pozwolenia na wydobycie do 2044 r. W przyszłości Czechy mogą doprowadzić do zawieszenia działalności wydobywczej w kopalni Turów do czasu rozwiązania wszystkich problemów, czyli do momentu, gdy uzyskamy od strony polskiej całą dokumentację, do której jesteśmy uprawnieni na mocy prawa UE - mówi minister środowiska Richard Brabec.

Czechy mają nadal tylko częściowe informacje o rozszerzeniu wydobycia po stronie polskiej. Choć wielokrotnie zwracano się do strony polskiej o wyczerpujące i konkretne dane w celu zweryfikowania wszystkich faktów, to niestety spotykano się z odmową.

Naszym celem nie jest całkowite zaprzestanie działalności górniczej. Staramy się jednak kontrolować, czy wydobycie odbywa się w warunkach, które zapewniają minimalizację negatywnych skutków dla środowiska w Czechach, w tym również, że Polska bierze na siebie odpowiedzialność za wyrównanie prawdopodobnych szkód, które mogłyby wyniknąć z dalszego wydobycia w Czechach - dodaje minister Brabec.

Takie powody wystosowania skargi, przedstawiło czeskie ministerstwo:

Polska wielokrotnie odmawiała podania bardziej szczegółowych informacji o koncesji wydobywczej wydanej do 2026 r. Jednocześnie Polska nie zezwoliła Republice Czeskiej ani zainteresowanej społeczności na udział w tym postępowaniu i nie pozwoliła na sądową kontrolę przedmiotowego zezwolenia. Tekst zezwolenia został przesłany do Czech ponad 5 miesięcy po jego wydaniu i całkowicie zabrakło w nim podstawowych informacji dotyczących np. terenu inwestycji. Ponadto na podstawie treści pozwolenia wydaje się, że ocena oddziaływania na środowisko, na której zostało ono oparte, nie została należycie uwzględniona.

Polska nie zezwoliła Republice Czeskiej ani zainteresowanej społeczności na udział w postępowaniu w sprawie wydania zezwolenia na działalność wydobywczą na złożu węgla brunatnego Turów do 2044 r. Jednocześnie Polska nie podaje żadnych informacji na temat tego postępowania.

Polska zadeklarowała rygor natychmiastowej wykonalności decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dotyczących zamiaru kontynuowania eksploatacji złoża węgla brunatnego Turów, w tym rozbudowy kopalni Turów do 2044 r., uniemożliwiając tym samym skuteczną ochronę prawną przed tą decyzją. Ponadto jego treść nie uwzględnia w wystarczającym stopniu wpływu wydobycia na stan jednolitych części wód w całym projekcie.

Polska zatwierdziła zmianę planu zagospodarowania przestrzennego bez należytego zakończenia konsultacji międzypaństwowych i bez oceny wszystkich niezbędnych wymagań.

Jednocześnie Polska naruszyła prawo unijne, zezwalając na przedłużanie polskich zezwoleń na wydobycie na okres sześciu lat bez przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko, a także przez to, że procedura wydania pozwolenia na wydobycie jest w większości przypadków zamknięta zgodnie z polskim prawem.