Jak źródła odnawialne mogą zastąpić turoszowski kompleks?

Artykuł na ten temat, który kilka dni temu pojawił się w Pulsie Biznesu, spowodował duże poruszenie w środowisku zarówno konwencjonalnej, jak i odnawialnej energetyki. Przybliżamy założenia projektu.

Artykuł na ten temat, który kilka dni temu pojawił się w Pulsie Biznesu, spowodował duże poruszenie w środowisku zarówno konwencjonalnej, jak i odnawialnej energetyki. Przybliżamy założenia projektu.

Powstała strategia transformacji elektrowni i kopalni w Turowie Zgorzelecki Klaster Rozwoju Odnawialnych Źródeł Energii (ZKlaster), we współpracy z Zakładem Elektrowni i Gospodarki Elektroenergetycznej Politechniki Warszawskiej oraz Krajową Izbą Klastrów Energii, przygotował koncepcję zastąpienia elektrowni Turów energią ze źródeł odnawialnych. Wnioski z przeprowadzonej analizy bezwzględnie potwierdzają możliwość zastąpienia jednego z największych kombinatów opartych na węglu brunatnym, energią z OZE. Uzupełnieniem farm fotowoltaicznych i elektrowni wiatrowych, o łącznej mocy ponad 3000 MW, będzie ogromna elektrownia szczytowo-pompowa, która powstanie po rekultywacji wyrobiska kopalni i będzie pełnić rolę magazynu energii.



Obliczenia wykazały, że obszar powiatu zgorzeleckiego ma potencjał do zainstalowania wymaganej mocy zielonej energii. Kryterium doboru konfiguracji OZE było pokrycie profilu pracy elektrowni Turów oraz potencjał terenu. Szacunkowo zastąpienia można dokonać budując łącznie 1,14 GW elektrowni wiatrowych, 2,1 GW farm fotowoltaicznych oraz 0,06 GW elektrowni na biomasę. Zasięg oddziaływania projektów energetycznych z tego obszaru obejmuje znaczną część województwa Dolnośląskiego. W prąd z Turowa, płynący przez węzeł Mikołowa, zaopatrzonych jest około 300 tys. gospodarstw domowych. Daje to w sumie 1 mln osób.

Transformacja niesie ze sobą nie tylko korzyści ekologiczne, ale również ekonomiczne. Różnica w koszcie wytwarzania energii elektrycznej z miksu OZE, w stosunku do konwencjonalnego źródła jest na tyle duża, że zakładany okres zwrotu inwestycji wyniesie 15 lat, biorąc pod uwagę jedynie różnicę w koszcie. Jednostkowy koszt wytwarzania energii elektrycznej układu hybrydowego uzupełnionego o wodny zasobnik energii jest o 117,94 zł tańszy od technologii węgla brunatnego. W perspektywie 25 lat oszczędności osiągną 63 mld zł. Zaletą transformacji jest również poprawienie warunków życia mieszkańców rejonu oraz polepszenie stosunków międzynarodowych.

Z opracowania ekspertów wynika, że można w płynny i przemyślany sposób, w ciągu najbliższych kilkunastu lat, doprowadzić do wygaszenia elektrowni konwencjonalnej i zastąpić jej moc odnawialnymi źródłami energii, z niezbędnym uzupełnieniem magazynem energii w postaci elektrowni szczytowo-pompowej.

Podkreślić należy, że na terenie powiatu zgorzeleckiego, nieopodal elektrowni, w ramach ZKlastra, powstała największa i najnowocześniejsza inwestycja fotowoltaiczna w Polsce. Moc już zainstalowanych OZE wynosi 79MW. Projekt zajmuje 200 ha powierzchni i składa się z 250 tys. paneli PV oraz setek kilometrów kabli. Równolegle, dla zespołów elektrowni PV, powstał inteligentny system sieci dystrybucyjnej. W ciągu najbliższych lat spółki zrzeszone w ZKlastrze zbudują 500 MW mocy z OZE.

Klaster Zgorzelecki już od kilku lat prowadzi działania, w kierunku sprawiedliwej transformacji regionu Turoszowa, w ramach unijnego programu „Łużycki Zielony Ład”. Z perspektywy interesu lokalnej społeczności, najważniejsze jest to, że podjęta teraz decyzja o stopniowym wygaszaniu elektrowni i kopalni Turów, pozwoli PGE, równolegle z wydobyciem kończących się złóż węgla brunatnego, przygotowywać grunt pod nową inwestycję - elektrownię szczytowo-pompową. Projekty OZE prowadzone w ZKlastrze mają już teraz moc bliską 100MW. Od samego początku ich realizacji mamy świadomość, że budujemy bezpieczną przyszłość energetyczną dla znaczącego obszaru Dolnego Śląska – komentuje sytuację w Turowie Albert Gryszczuk, prezes ZKlastra.

Aktualnie elektrownia PGE w Turowie składa się z 6 bloków energetycznych w eksploatacji oraz budowanego nowego bloku. Ich łączna moc wynosi 2GW i zaspakaja około 5% zapotrzebowania energetycznego kraju. Elektrownia zasilana jest węglem brunatnym, dostarczanym z kopalni odkrywkowej w Turowie. Zużycie węgla brunatnego, przy pełnym obciążeniu elektrowni, wynosi blisko 12 mln ton. Kopalnia Turów to 31,04 km² obszaru górniczego. Maksymalna głębokość wyrobiska to 225 m. Przedłużona w marcu tego roku koncesja na wydobycie węgla wygasa za 6 lat.

Pomysł ZKlastra, który stał się przedmiotem opracowania, jest idealnym planem dla utrzymania gospodarczego i społecznego rozwoju ważnej części Dolnego Śląska, jaką jest powiat zgorzelecki. Same inwestycje w OZE i magazyn energii pozwolą na zatrudnienie tysięcy osób. Jesteśmy pewni, że nasz raport będzie istotną częścią strategii, jaką władze województwa oraz administracja centralna muszą przedstawić Komisji Europejskiej, w celu zapewnienia środków na sprawiedliwą transformację. Biorąc powyższe pod uwagę, cieszymy się, że w pracach nad nim brał udział dr Andrzej Węgrzyn, szef Instytutu Ekologii Terenów Uprzemysłowionych – podkreśla dr Karol Pawlak, Prezes Sustainable Energy Solutions, autor raportu.

Wspólne wycofanie się z węgla brunatnego Polski, Niemiec i Czech, może stanowić jeden z flagowych projektów w ramach Europejskiego Zielonego Ładu. Aby nowe elektrownie odnawialne mogły, w jak największym stopniu, zastąpić wycofywany węgiel brunatny, należy przeprowadzić reformy rynkowe zwiększające elastyczność systemu i możliwości integracji OZE. Równoległe odejście od węgla brunatnego przez wyżej wymienione kraje jest możliwe, uzasadnione kosztowo oraz przyniesie blisko 50% redukcji emisji CO2 z elektroenergetyki w regionie.

Rozwój OZE w regionie Dolnego Śląska, może skutecznie wpłynąć na przyciągnięcie nowych krajowych i zagranicznych inwestycji. Obok światowych potentatów, takich jak LG, Toyota, czy Amazon, na Dolnym Śląsku mogą pojawić się inne duże firmy, których działalność charakteryzuje się dużą energochłonnością. Dzięki wykorzystaniu lokalnej zielonej energii, będą one mogły znacząco obniżyć swój ślad węglowy. Zgodnie z opiniami ekspertów przedsiębiorstwa takie mogą stanowić źródło zatrudnienia dla tysięcy osób. Dolnośląskie OZE znakomicie wpisuje się również w założenia „Strategii Wodorowej Polski do 2030 r.” Źródła wybudowane w celu zastąpienia kombinatu w Turowie, stanowią idealne przygotowanie do gospodarki wodorowej.