Nowa hala sportowa

Blisko 3500 miejsc ma mieć nowy obiekt sportowy, który w Zgorzelcu ma powstać w ciągu najbliższych 3 lat – tak przynajmniej zapowiada burmistrz miasta Rafał Gronicz. Jednak do rozpoczęcia budowy nie dojdzie, do momentu kiedy miasto nie będzie posiadało projektu budowlanego. Do rozpoczęcia przetargu na wykonanie projektu ma dojść już w tym tygodniu. – W budżecie miasta kilka miesięcy temu wspólnie z radnymi przeznaczyliśmy na ten cel blisko milion dwieście tysięcy złotych – tłumaczył Rafał Gronicz.
Blisko 3500 miejsc ma mieć nowy obiekt sportowy, który w Zgorzelcu ma powstać w ciągu najbliższych 3 lat – tak przynajmniej zapowiada burmistrz miasta Rafał Gronicz. Jednak do rozpoczęcia budowy nie dojdzie, do momentu kiedy miasto nie będzie posiadało projektu budowlanego. Do rozpoczęcia przetargu na wykonanie projektu ma dojść już w tym tygodniu. – W budżecie miasta kilka miesięcy temu wspólnie z radnymi przeznaczyliśmy na ten cel blisko milion dwieście tysięcy złotych – tłumaczył Rafał Gronicz.

Sam czas oczekiwania na wykonanie projektu budowlanego szacuje się na około sześć miesięcy, kolejne kilka na pozyskanie środków finansowych – inwestorzy również wymagają odpowiedniej dokumentacji przed przyznaniem środków – a sama budowa ma zająć około 18 miesięcy. W zapowiedziach burmistrza można było usłyszeć, że w ciągu trzech lat PGE Turów będzie rozgrywał swoje mecze w nowym obiekcie sportowym.

Jednakże nie ma to być obiekt budowany jedynie pod kątem koszykarze ekstraklasowego zespołu. Pieniądze potrzebne na budowę to około 70 milionów złotych, które miasto chce pozyskać od trzech instytucji – Urzędu Marszałkowskiego, Ministerstwa Sportu oraz dzięki współpracy z Goerlitz z Unii Europejskiej. Dlatego też nową halę będzie określało się jako obiekt sportowo-rekreacyjny, w którym swoje zainteresowania sportowe będzie rozwijała młodzież. Jeśli dojdzie do budowy, to miasto będzie chciało dołożyć do niej maksymalnie 5 milionów złotych – co nie jest kompletnie niemożliwe, lecz na pewno hurraoptymistyczne.

Podczas zwołanej w ostatni piątek sesji rady miasta radni pytali przede wszystkim dlaczego upadł pomysł budowania hali na 5 tysięcy kibiców? – Żadna z wymienionych instytucji nie jest w stanie wyłożyć pieniędzy na budowę takiego obiektu, a już na pewno nie chcą budować takiej hali w mieście mającym ledwie 33 tysiące mieszkańców – tłumaczył Gronicz.

- Przecież chodzi przede wszystkim też o to, aby Turów mógł grać w hali w Zgorzelcu, a z tego co wiemy to 3500 miejsc będzie za małą ilością, by móc rozgrywać mecze u siebie – mówili jednym głosem radni.

- ULEB bardziej skupia się na zapleczu jaki oferuje obiekt sportowy, a nowa hala na pewno spełniałaby te wymogi, których nie spełnia Centrum Sportowe – wyjaśniał Dariusz Kowalczyk wiceprezes Polskiego Związku Koszykówki.

Śmiercią naturalną umarł także pomysł ‘reaktywacji trupa’ czyli rozbudowy hali Centrum Sportowego. Tutaj powodem jest również brak inwestorów, którzy byliby w stanie wyłożyć jakiekolwiek pieniądze, na modernizację i powiększenie obiektu.

Pytanie tylko, czy wszystkie zapowiedzi dotyczące budowy i kroki podjęte w celu stworzenia projektu budowlanego nie są kolejnym mydleniem oczu wyborcom i czy prace po zdobyciu projektu naprawdę ruszą. Na to będziemy musieli jednak poczekać około sześciu miesięcy.

Autor: sr