Osuwisko w KWB Turów - 380 mln strat i 50 mln odszkodowania

Interpelacyjna przepychanka w sprawie osuwiska w KWB Turów z 2016 roku. Ministerstwo Aktywów Państwowych musiało już dwukrotnie odpowiadać na poselską interpelację w sprawie katastrofy i wygląda na to, że to nie koniec.

Interpelacyjna przepychanka w sprawie osuwiska w KWB Turów z 2016 roku. Ministerstwo Aktywów Państwowych musiało już dwukrotnie odpowiadać na poselską interpelację w sprawie katastrofy i wygląda na to, że to nie koniec.

Interpelację w sprawie katastrofy złożyła siódemka polityków: Hanna Gill-Piątek, Michał Gramatyka, Paulina Hennig-Kloska, Joanna Mucha, Mirosław Suchoń, Paweł Zalewski i Tomasz Zimoch z Polska 2050. Pierwsza miała miejsce pod koniec listopada ubr.

W odpowiedzi możemy przeczytać między innymi:

(...) Po zakończeniu akcji ratowniczej i wygaśnięciu ruchów osuwiskowych w dniu 3 października 2016 r. decyzją Wiceprezesa Zarządu ds. Wydobycia powołana została Komisja, której zadaniem było dokonanie analizy okoliczności i przyczyn powstania zdarzenia geotechnicznego, osuwiska na zwałowisku wewnętrznym w Kopalni Węgla Brunatnego „Turów”.

Na potrzeby prac Komisji zostało wykonanych szereg niezależnych ekspertyz z dziedziny geotechniki i hydrogeologii, których zadaniem było wskazanie okoliczności i przyczyn powstania osuwiska. Wykonawcami ekspertyz były m.in. Akademia Górniczo-Hutniczej w Krakowie, Politechnika Wrocławska, Fundacja Nauka i Tradycje Górnicze przy Akademia Górniczo-Hutniczej.

Ponadto w celu kontroli poprawności zastosowanych rozwiązań technicznych oraz działania służb Kopalni Turów w okresie przed powstaniem osuwiska, PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A. zleciła Akademii Górniczo-Hutniczej wykonanie audytu.

Akademia Górniczo-Hutnicza w listopadzie 2017 r. wykonała dokumentację pt.: „Ekspertyza w zakresie rozwiązań technicznych stosowanych w Zakładzie Górniczym Kopalnia Węgla Brunatnego „Turów”. Nie stwierdzono zaniedbań, które mogłyby mieć wpływ na bezpieczeństwo prowadzenia ruchu zakładu górniczego oraz nie stwierdzono naruszeń przepisów ustawy Prawo geologiczne i górnicze oraz rozporządzeń z nim związanych. Dobór rozwiązań technicznych również oceniono pozytywnie.

Zespół, którego zadaniem było m.in. wyjaśnienie okoliczności i przyczyn powstania katastrofy zakończył prace 14 czerwca 2019 r. i ocenił, że pomimo prowadzenia zwałowania zgodnie z obowiązującymi przepisami i najlepszą wiedzą techniczną wystąpiło osuwisko. Stanowisko Zespołu było zbieżne z wynikami szeregu ekspertyz w tym zakresie.

Ta odpowiedź nie zadowoliła jednak posłów, którzy skierowali kolejne pytania:

(...) Część I
Domagam się udzielenia odpowiedzi na pytania nr 3,7 i 9 z interpelacji nr 28520 o treści przywołanej poniżej:

1. Czy prawdą jest, że nowy blok węglowy, który powstał w tamtejszej elektrowni, nie działa właściwie, bo węgiel, który miał do niego trafić, w efekcie katastrofy przestał być wydobywany (pytanie dotyczy oczywiście różnic w zakresie paliwa pod kątem jakości, nie miejsca położenia złoża)?

2. Czy faktycznie katastrofa była efektem naruszenia prawa? Czy prokuratura prowadzi w tej sprawie postępowanie? Jeśli tak, to na jakim etapie jest postępowanie?

3. Co dzieje się w sprawie nielegalnych wysypisk śmieci, które powstały na terenie kopalni?

Część II

Równocześnie pragnę zaznaczyć, że odpowiedzi w sposób ewidentny zmierzały do bagatelizowania przyczyn katastrofy. Tymczasem nawet według wstępnych szacunków organu zarządzającego kopalnią, katastrofa ta, mogła w przeciągu 3-4 lat kosztować kopalnię kilkaset milionów złotych. (…)

Dlatego w związku z powyższym proszę o:

1) udostępnienie dokumentów przywołanych przez autora odpowiedzi, tj. wskazanie adresów bibliograficznych bądź dostępów – linków do tychże analiz i opracowań w wersji elektronicznej;

2) udostępnienie sprawozdania lub informacji dyrektora Okręgowego Urzędu Górniczego we Wrocławiu, dotyczących monitorowania wykonania zaleceń komisji powołanej przez prezesa Wyższego Urzędu Górniczego.

Część III

Natomiast w przypadku odpowiedzi na pyt. nr 2 z interpelacji nr 28520, dotyczącej sprzętu zniszczonego w wyniku katastrofy, kosztów oraz wyceny unieruchomionego złoża zostałam odesłana do sprawozdania Zarządu PGE Polska Grupa Energetyczna SA oraz Grupy Kapitałowej PGE za rok 2016. Po wnikliwym zapoznaniu się z tym dokumentem mogę stwierdzić, że zarząd SSP jaką jest PGE w sprawozdaniu potraktował sprawę marginalnie, poświęcił jej jedno zdanie, odsyłające do załącznika w postaci „skonsolidowanego sprawozdania finansowego za 2016 rok”, w którym temat zajął dwa bardzo ogólne akapity. (…)

Mając zatem powyższe na uwadze proszę o rzetelne odpowiedzi na poniższe pytania:

1. Jakie straty w wyniku osuwiska z 2016 roku w KWB Turów poniosła PGE Polska Grupa Energetyczna SA bezpośrednio na skutek zniszczenia sprzętu, materiałów i innych zasobów?

2. Jakie straty w wyniku osuwiska z 2016 roku w KWB Turów poniosła PGE Polska Grupa Energetyczna SA na skutek wstrzymania wydobycia?

3. Jakie straty w wyniku osuwiska z 2016 roku w KWB Turów poniosła PGE Polska Grupa Energetyczna SA zarówno w 2016, jak i w latach następnych do chwili obecnej w wyniku kosztów poniesionych na usunięcie skutków katastrofy i odtworzenia wyrobiska?

4. Jaki zwrot poniesionych strat i kosztów uzyskała PGE Polska Grupa Energetyczna SA z ubezpieczenia?

Część IV

W odpowiedzi na interpelację pominięto także kwestie zagadnień ekologicznych, zawarte w pytaniach 4,5,6 i 9, odsyłając mnie do nieosiągalnych opracowań uczelni i urzędów. Dlatego ponownie domagam się od Pana Ministra jasnych, rzetelnych odpowiedzi na pytania, które zadałam w interpelacji nr 28520 i ponawiam je poniżej:

1. Czy w efekcie katastrofy doszło do zniszczeń ekologicznych?

2. Czy pył przedostał się do wód gruntowych, czy przeprowadzono badania jakości tamtejszych wód i czy stwierdzono pogorszenie ich stanu?

3. Czy badano zwałowisko, czy zawiera ono olbrzymie ilości metali ciężkich, które zagrażają mieszkańcom okolicy zarówno po stronie polskiej, jak i czeskiej?

4. Co się dzieje w sprawie nielegalnych wysypisk śmieci, które powstały na terenie kopalni?

W lutym nadeszła odpowiedź:

(…)
Z informacji przekazanych przez Spółkę wynika, że parametry jakościowe pozostałych do wydobycia zasobów przemysłowych w złożu Turów spełniają wymagania jakościowe Elektrowni Turów. Brak dostępu do zasobów zasypanych osuwiskiem nie wpłynął na jakość dostaw węgla kierowanego do Elektrowni Turów. Tym samym brak jest przesłanek do poparcia przedstawionej w pytaniu tezy o braku prawidłowego działania bloku nr 7, w związku z nieodpowiednim paliwem.

Nadzór nad ruchem zakładu górniczego oraz nad przestrzeganiem obowiązujących przepisów sprawowały organy nadzoru górniczego, które w trakcie kolejnych kontroli nie stwierdziły uchybień mogących mieć wpływ na bezpieczeństwo prowadzenia ruchu zakładu górniczego oraz przestrzegania obowiązujących przepisów. Brak zaniedbań oraz naruszeń obowiązujących przepisów potwierdzają również wyniki niezależnych ekspertyz.

Spółka poinformowała, że nie dysponuje żadnymi informacjami o postępowaniu prokuratorskim w sprawie katastrofy na zwałowisku Kopalni Turów w 2016 r. poza wynikającymi z doniesień medialnych.

W odniesieniu do pytań dotyczących skutków ekonomicznych zdarzenia z 2016 roku Spółka przekazała informację, że w wyniku osuwiska zniszczone zostały środki trwałe o łącznej wartości około 200 mln zł. Koszty poniesione na usunięcie skutków katastrofy i odtworzenia osuwiska realizowane głównie siłami własnymi wyniosły około 50 mln zł, a nakłady inwestycyjne powstałe na skutek osuwiska wyniosły około 130 mln zł.

Z tytułu umowy ubezpieczenia PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A. (dalej: „PGE GiEK S.A.”) otrzymała odszkodowanie w wysokości 49,5 mln zł. Dodatkowa kwota odszkodowania w wysokości 2,5 mln zł stanowi kwestię sporną.

Spółka podkreśliła, iż zmniejszona produkcja w Elektrowni Turów z tytułu osuwiska została zrekompensowana przez inne jednostki wytwórcze PGE GiEK.

Jednocześnie PGE poinformowało, że w wyniku przedmiotowego zdarzenia nie doszło do zniszczeń ekologicznych, a wyniki badań wód nie wskazują na pogorszenie się ich parametrów fizyko- chemicznych. Badania monitoringowe były i nadal są wykonywane przez zewnętrzne akredytowane laboratoria zgodnie z przepisami ustawy Prawo ochrony środowiska.

Oddział KWB Turów w 2017 r. wykonał fakultatywne badania zawartości metali ciężkich w wodach kopalnianych odprowadzanych z wyrobiska. W ramach kwartalnych badań oznaczono zawartość: niklu, ołowiu, glinu, cynku, arsenu, kadmu, chromu i miedzi. Pomiary nie wykazały przekroczeń, a aż 80% wyników badań na zawartość metali ciężkich mieściło się poniżej progu oznaczalności (stężenie jest tak niskie, że nie jest mierzalne metodami referencyjnymi). W związku z powyższym badania nie wykazały bezpośredniego zagrożenia dla ludności zarówno po stronie polskiej jak i czeskiej.

Ponadto uprzejmie informuję, że na obszarze działalności spółki PGE GiEK Oddział KWB Turów nie powstały nielegalne składowiska odpadów.