Powiat zgorzelecki z obciętymi funduszami unijnymi. Przed nami ciężki okres

Zgodnie z przewidywaniami nasz powiat został pozbawiony środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. To bardzo zła wiadomość. Patrząc na to, co się obecnie dzieje (brak surowców energetycznych, olbrzymi wzrost cen energii) tylko krok do przodu gwarantuje nie tylko Polsce, ale i pozostałym krajom Europy energetyczną niezależność.

Zgodnie z przewidywaniami nasz powiat został pozbawiony środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. To bardzo zła wiadomość. Patrząc na to, co się obecnie dzieje (brak surowców energetycznych, olbrzymi wzrost cen energii) tylko krok do przodu gwarantuje nie tylko Polsce, ale i pozostałym krajom Europy energetyczną niezależność.

W takiej gospodarce jak polska, oparcie się na energetyce węglowej do niczego nie doprowadzi. Obserwujemy to właśnie teraz. Według przewidywań w tym roku w sektorze komunalno-bytowym zabraknie około 5 mln ton węgla. Ceny ekogroszków już szybują na absurdalnych pułapach, a ma być jeszcze gorzej.

Napad Rosji na Ukrainę, kryzys gospodarczy wywołany pandemią, pokazuje tylko nasze wieloletnie zaniedbania. Uruchomione programy jak Czyste Powietrze, czy Mój Prąd to dobry kierunek, ale prowadzony zdecydowanie za późno. Nagle rząd przypomniał sobie o blokadzie wysokościowej dla wiatraków, o polskich kopalniach, o farmach fotowoltaicznych, ale to wszystko za późno (i to wina nie tylko obecnie rządzących).

Już się mówi o przedterminowych wyborach i jeżeli do nich dojdzie to nie ze względu na tarcia w koalicji o sądownictwo, i zablokowane środki z KPO, tylko o to, że przyszłą wiosną PiS na wsiach nie będzie istniał. Nie każdego pomimo dofinansowań stać na fotowoltaikę z magazynem energii, na zamontowanie pompy ciepła i gdy przyjdzie zima, a ludzie nie będą mieli czym palić, lub za co kupić węgiel, to dopiero się zacznie… Jednego jednak możemy być pewni. Nadchodzący sezon grzewczy zapewni nam nienotowane dotąd rekordy w jakości powietrza i smogu. Wszystko przez to, że mieszkańcy małych miejscowości będą palić, czym tylko się da.

Konsekwencją takiej polityki jest też ucięcie funduszy z FST dla naszego regionu. W ten sposób, zamiast poprawiać miks energetyczny my stoimy w miejscu. Nic przecież nie stało na przeszkodzie, żeby szukać dodatkowych rozwiązań. Działać dwutorowo. Wprowadzić plany transformacji także dla naszego kombinatu. Negocjować z UE w sprawie daty.

Ktoś zaraz napiszę, że możemy być samowystarczalni w oparciu o swój węgiel. O tym, jaką to jest bzdurą, przekonujemy się właśnie teraz. Rocznie importowaliśmy od 7 do 9 mln ton węgla. Polska Grupa Górnicza jest w stanie zwiększyć wydobycie, ale nie o tyle! Ratunkiem miał być import węgla z Australii, ale obecnie tona takiego węgla to około 1900zł netto. I jak to się zakończy? Ano tak, że zrobi się zimno i biednie, a powiat zgorzelecki jak nic podąży drogą dawnego region wałbrzyskiego.

O sprawie braku funduszy dla wspomnianych dwóch regionów informuje Greenpeace:

Lubelszczyzna i powiat zgorzelecki nie dostaną pieniędzy z unijnego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Dyrekcja Generalnej Polityki Regionalnej i Miejskiej Komisji Europejskiej poinformowała, że przygotowane przez powiat zgorzelecki i region lubelszczyzny Terytorialne Plany Sprawiedliwej Transformacji są niewystarczające. Oznacza to utratę kilkuset mln euro, które mogły zostać przeznaczone na rozwój regionów i jednoczesne odchodzenie od węgla.

Komisja Europejska oceniła, że powiat zgorzelecki i Lubelszczyzna nie przedstawiły satysfakcjonującego harmonogramu odchodzenia od węgla w perspektywie do 2030 roku. Zdaniem Komisji nie ma zatem powodów, by wspierać finansowo te regiony w ramach Funduszu Sprawiedliwej Transformacji.

- Od dawna alarmowaliśmy, że brak ambitnego planu odejścia od węgla i w Turowie i Lubelskim Zagłębiu Węglowym oraz adekwatnego planu sprawiedliwej transformacji będą skutkowały tym, że regiony te stracą możliwość skorzystania z środków z unijnego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Konieczność odchodzenia od węgla jest nieuchronna a obecna sytuacja geopolityczna tylko podkreśla konieczność przejścia na odnawialne źródła energii i gospodarkę zeroemisyjną. Rozwój odnawialnych źródeł energii powinien stać się absolutnym priorytetem polskiego rządu w najbliższym czasie - powiedziała Anna Meres, koordynatorka kampanii klimatycznych z Greenpeace.

Komisja informuje, że biorąc pod uwagę plany polskiego rządu dotyczące przedłużenia wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów do 2044 r. oraz otwarcie nowego bloku energetycznego w Turowie, środki z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji nie mogą zostać przyznane.
Komisja zauważa także, że wydobywająca węgiel na lubelszczyźnie Bogdanka zamierza fedrować do 2049 r. Termin zamknięcia kopalni znacznie wykracza poza perspektywę 2030 roku a tym samym nie kwalifikuje się do uzyskania środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji.

Rodzi się pytanie, czy w polskim rządzie ktoś w ogóle podjął próbę negocjacji tych dat? Przecież teraz podczas światowego kryzysu energetycznego nawet „ojciec” zielonej polityki UE Frans Timmermans mówił o konieczności wydłużenia tych okresów. Wyglada jednak na to, że w stolicy sprawy nie ma. O braku węgla dla sektora komunalnego jakoś ze strony rządu nie słyszymy. Słyszymy o tarczach antyinflacyjnych, o pomocy dla kredytobiorców, ale o problemie z brakiem węgla - cisza. Ale spokojnie, to nie rządzący będą marznąć zimą i to nie oni będą wydawać ostatnie złotówki na opał…