Trzech mężczyzn i kobieta ze Zgorzelca, mają stać za brawurową kradzieżą w Niemczech. "Skok" udał się dzięki celnikowi z Goerlitz.
Do zdarzenia doszło 1 listopada 2020 roku. Sprawcy poprzez wywiercenie otworu w ścianie, w piwnicy budynku dotarli do zabezpieczonego pomieszczenia, gdzie mogli ukraść około 6,5 miliona euro w gotówce! Pieniądze były przechowywane w tak zwanych „safe-bags” (torby ochronne).
Od początku, niemieckie służby podejrzewały, że ktoś „dał cynk” na temat przyszłego łupu złodziejom. Jak ustaliła Wyborcza informatorem był celnik z Goerlitz, a sprawa wyszła na jaw bo sprawcy pokłócili się między sobą na temat podziału łupu.
Więcej tutaj klik-klik