Może się tak zdarzyć, że pewnego dnia odbierzesz z poczty sądową przesyłkę i ze zdziwieniem stwierdzisz, że to prywatny akt oskarżenia, a wraz z nim wezwanie na rozprawę do sądu. Powoli czytasz tekst i dociera do Ciebie, że to Ty jesteś oskarżonym. Ktoś Ciebie oskarża o jakiś czyn. Gorączkowo zastanawiasz się, czy to w ogóle możliwe i gdzie byłeś w dacie popełniania czynu albo od razu kojarzysz zdarzenie, ale nie rozumiesz, dlaczego ktoś uznał je przestępstwo. Sytuacje zdarzają się różne.
Zastanawiasz się też jak to w ogóle możliwe, że nikt dotąd Cię nie przesłuchiwał. Nie wzywała Cię Policja ani prokuratura. A tu od razu termin rozprawy, a Ty jesteś – choć prywatnie – to jednak oskarżony. Przestępstwa ścigane z oskarżenia prywatnego są zwykle drobnymi przestępstwami i najczęściej polegają na zniesławieniu bądź znieważeniu drugiej osoby, ale też mogą polegać na naruszeniu nietykalności cielesnej lub lekkim uszkodzeniu ciała, którego skutki trwają krócej niż 7 dni. To właśnie dlatego ustawodawca stworzył ten tryb ścigania, aby sam pokrzywdzony mógł dochodzić w sądzie sprawiedliwości bez angażowania policji czy prokuratury.
Więc zapoznajesz się z treścią aktu oskarżenia. I co dalej.
Na pewno warto rozważyć pojednanie, zwłaszcza gdy zrobiłeś rachunek sumienia i faktycznie czujesz, że mogło Cię kiedyś ponieść i oskarżyciel prywatny może mieć trochę racji. Jeżeli dojdzie do pojednania, sąd umorzy postępowanie i nie zostaniesz ukarany.
Jeśli jednak nie zgadzasz się z treścią zarzutu, bo zarzucany Ci czyn nie miał miejsca albo uważasz, że nie było w nim nic złego, podejmij obronę. Jeśli oskarżyciel sam zachował się niewłaściwie i możliwe, że również zachowaniem naruszył przepisy karne, wnieś wzajemny akt oskarżenia, o ile jego czyn pozostaje w związku z Twoim. Bywa, że takie działanie skłania oskarżyciela do pojednania.
Jeśli z kolei Ty jesteś oskarżycielem prywatnym, musisz pamiętać o jednej najważniejszej sprawie. Musisz stawić się na rozprawie głównej, gdyż niestawiennictwo bez usprawiedliwienia uważa się za odstąpienie od aktu oskarżenia i powoduje umorzenie postępowania. Nie pomogą wówczas tłumaczenia, że zapomniałeś o terminie, pomyliłeś się, ale Twoim zamiarem nadal popieranie aktu oskarżenia. Wśród usprawiedliwionych powodów można wskazać np. złamanie nogi w drodze do sądu lub chorobę. Może być nim również wcześniej usprawiedliwiony ważny wyjazd.
Co ważne, gdy postępowanie zostanie już umorzone, nie możesz ponownie wnieść prywatnego aktu oskarżenia o ten sam czyn, a sąd prawdopodobnie obciąży Cię kosztami procesu.
Wynika to z tego, że ustawodawca, konstruując przepisy o trybie prywatnoskargowym, uznał, że jako osoba inicjująca to postępowanie masz dochować największej staranności oraz wykazywać zaangażowanie na każdym etapie tego postępowania.
Opłata za wniesienie prywatnego aktu oskarżenia wynosi 300 zł.
Podstawy prawne: Rozdział 52 Kodeksu postępowania karnego – postępowanie w sprawach z oskarżenia prywatnego.