Pożar w Czeskiej Szwajcarii został opanowany

Wczoraj (1.08) wieczorem służbom ratunkowym udało się opanować ogień w Czeskiej Szwajcarii. Żywioł już się nie rozprzestrzenia.

Wczoraj (1.08) wieczorem służbom ratunkowym udało się opanować ogień w Czeskiej Szwajcarii. Żywioł już się nie rozprzestrzenia.

Na miejscu pracuje 1028 strażaków z całego kraju. Za pomocą dronów monitorują teraz przełom rzeki Kamenice. Pożar, który wybuchł w niedzielę 24 lipca, został opanowany w poniedziałek wieczorem.

Wczoraj strażakom udało się zmniejszyć obszar objęty ogniem z 1060 ha do 606, który wciąż jest gaszony.  Strażacy przewidują, że postęp będzie mniejszy w trudno dostępnym terenie. Tam trzeba torować sobie drogę piłami i korzystać z technologii wspinaczkowej. Chociaż wciąż latają helikoptery i samoloty, do każdej lokacji trzeba dotrzeć również drogą lądową.

„Śmigłowce zrzucą wodę na miejsce pożaru, ale gaszenie, szukanie ukrytych pożarów, interwencje pod nawisami, to praca dla jednostek naziemnych, które muszą sprawdzić cały obszar.” – powiedział Milan Rudolf, rzecznik regionalnej straży pożarnej w Usti.

W wielu miejscach ogień płonie pod torfowiskami na głębokości pół metra, strażacy muszą to sprawdzić i ewentualnie ugasić.

Jeśli strażacy odniosą sukces, w ciągu kilku dni będzie można uznać pożar za ugaszony, po czym mieszkańcy Meznej, Mezní Louka i Hřensko będą mogli wrócić do swoich domów.

Zdjęcie: Hasičský záchranný sbor ČR (Twitter)