Jak informuje facebookowy serwis B24.info: skradziono ogrodzenie bogatyńskiego basenu! Na naszym terenie niby nic specjalnego, gdyby nie to, że obiektu za 300 000 zł pilnuje profesjonalna firma z Legnicy.
Kolejny skandal przy budowie, owianego złą sławą, bogatyńskiego kąpieliska! Z nieużywanego od 4 lat ogrodzenia basenu, zniknęło kilkanaście przęseł! Pomimo tego, że ochroną obiektu zajmuje się profesjonalna firma ochroniarska, kradzież odkrył dopiero bogatyński radny Dominik Zawada, kilka dni temu…
W ubiegłą środę (7.09 - przyp. red.) w tracie spaceru z psem zwróciłem uwagę na brak kilkunastu przęseł ogradzających plac budowy basenu. W związku z tym w czwartek przy okazji wizyty w urzędzie poinformowałem o tym fakcie przedstawiciela Wydziału Inwestycji, który zwrócił się z prośbą do firmy świadczącej ochronę na rzecz gminy o wyjaśnienie tego incydentu. (pisownia oryginalna - przyp. red.) - informuje w swoich mediach społecznościowych bogatyński radny Dominik Zawada. Kiedy dokonano kradzieży, tego niestety nie wiadomo.
Od marca tego roku obiektu pilnuje firma Jarex z Legnicy. Gmina rocznie płaci za tę usługę bagatela 300 tys. złotych!
Jak się okazało dzięki tej informacji zostali (pracownicy firmy ochroniarskiej - przyp. red.) uświadomieni o zdarzeniu jakie miało miejsce na obiekcie, który powierzyliśmy ich opiece. Tak naprawdę nie wiem kiedy ogrodzenie zniknęło i jak długo żyli by w nieświadomości gdyby nie zostali o tym poinformowani. Oj słabe to… - konkluduje radny Zawada.
Przypominamy, że bogatyńskie kąpielisko, które powstało w 2018 toku, do tej pory nie tylko nie zostało odebrane - jak bywa z zakończonymi inwestycjami - ale co ważniejsze, przede wszystkim, było budowane bez pozwolenia - powstawało jako tzw. samowola budowlana. Przetarg na jego budowę wygrała firma SWIMMINGPOOLS - Baseny Aftanas Grażyna z Bielawy, która swoje usługi wyceniła na niecałe 9,5 mln zł. Ostatecznie gmina Bogatynia wydała na ten cel dwa razy więcej, czyli niemal 20 000 000 złotych!
Na basenie powstały dwie małe niecki oraz 3 zjeżdżalnie, w tym jedna budząca sporo kontrowersji - z powodu swojej niebezpiecznej konstrukcji. Wybudowano też plac zabaw, zabrakło natomiast instalacji podgrzewające wodę - która ujęta była w projekcie. Wykonawca, do tej pory, nie uzyskał wymaganych zezwoleń na użytkowanie obiektu, a przypominamy, że było to, wieńczące inwestycje, zadanie. Cała inwestycja od 4 lat stoi i niszczeje nie służąc wcale mieszkańcom.