16 grudnia Rada Nadzorcza „gieksy” odwołała z funkcji prezesa zarządu Andrzeja Legeżyńskiego. Jak wynika z naszych informacji - były już prezes położył głowę za daleko idące - zdaniem organu właścicielskiego - ustępstwa wobec strony społecznej przed powołaniem NABE.
PGE GiEK S.A według planów ma być spółką, na której oprze się NABE, czyli wydzielenie aktywów węglowych ze spółek skarbu państwa. Jak informowaliśmy w ubiegłym tygodniu-po długich negocjacjach udało się podpisać umowę ze stroną społeczną, zapewniającą gwarancje pracownicze dla pracowników przedsiębiorstw, które w związku z transformacją energetyczną i powołaniem NABE zostaną objęte zmianami.
Według naszych informacji - to właśnie ta umowa stoi za odwołaniem Legeżyńskiego. Zdaniem władz PGE i Skarbu Państwa, były prezes zgodził się na daleko idące ustępstwa podczas negocjacji. Potwierdzić to mogą głosy nadchodzące od pracowników PGE GIEK S.A., a które informacje o odwołaniu prezesa przyjęły z wielkim zaskoczeniem, gdyż Legeżyński cieszył się wśród pracowników sporym poparciem.
Warto też napisać, że na jednym z bełchatowskich portali pojawiał się informacja, łącząca sprawę odwołania z krótkotrwałym powrotem do pracy pochodzącego z naszego terenu innego, byłego już menadżera spółki. Jednak nasze wiewiórki mówią, żeby nie łączyć tych dwóch rzeczy, bo dzieli je zbyt krótki okres, a w spółkach SP nikt tak szybko nie podejmuje kadrowych decyzji…
W każdym razie spółka ograniczyła się do suchego komunikatu:
Rada Nadzorcza PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna z dniem 16 grudnia 2022 r. odwołała ze składu zarządu spółki Pana Andrzeja Legeżyńskiego - potwierdziła Sandra Apanasionek, rzecznik PGE GIEK. - Jednocześnie powierzyła pełnienie obowiązków prezesa zarządu PGE GiEK Panu Sławomirowi Podkówce – wiceprezesowi zarządu ds. finansowych.