Uważajcie na pociechy i oleicę krówkę

Nie chcemy siać paniki, potraktujcie ten wpis jako apel o ostrożność. Ostatnio na jednym z placów zabaw widzieliśmy, jak małe dzieci bawiły się sporym chrząszczem. Problem w tym, że była to oleica krówka, która wydziela bardzo silną toksynę.

Nie chcemy siać paniki, potraktujcie ten wpis jako apel o ostrożność. Ostatnio na jednym z placów zabaw widzieliśmy, jak małe dzieci bawiły się sporym chrząszczem. Problem w tym, że była to oleica krówka, która wydziela bardzo silną toksynę.

Trwa właśnie pora, gdy w wielu miejscach możemy zobaczyć sporego, nawet 3 cm chrząszcza o ciemnym, metalicznym połysku. Najcześciej bardzo szybko przebiega i ucieka. Bywa też tak, że jednak nie rusza się zbytnio i staje się ciekawym obiektem zabaw dla naszych pociech. Problem w tym, że to oleica krówka, która wydziela silnie trujący związek chemiczny - kantarydynę (zaliczaną do grupy terpenów), jedną z najsilniejszych toksyn występujących w przyrodzie!

Piszemy o tym, bo często oleice potrafią pojawić się na placach zabaw, gdzie swoim wyglądem przyciągają uwagę dzieci. Te najczęściej popychają je patyczkiem, ale niekiedy bywa i tak, że odważniejszy maluch dotknie ją palcem. Najcześciej nie oznacza to nic i nic złego się niestanie. Jednak zdenerwowana oleica wydziela oleistą (stąd nazwa) żółtą ciecz - kanatadrynę.

Dawka śmiertelna dla człowieka to 0,03 gr i jeden owad takiej ilości nie wydzieli. Jednak jeżeli znajdzie się na placu i trafi do oczu, nosa czy buzi, to może wywołać bardzo silną reakcję alergiczną!

Do tej pory według fachowych artykułów oleicę preferującą zbiorowiska traw na nasłonecznionych terenach, polanach i łąkach, widywano rzadko. Nam jednak tej wiosny udało się ją zobaczyć już w trzech różnych miejscach. Dlatego postanowiliśmy Was ostrzec.