Coś nieprawdopodobnego. Tak można podsumować paryski finał Mistrzostw Świata w rzucie dyskiem. Dla nas najważniejszą informacją jest ta, że Piotr został Wicemistrzem Świata!
Wtorkowy finał zakończył się o 22:00. Patrząc na wyniki, Piotr miał dopiero czwarty rezultat. Rzucał równo i daleko, ale granicy 20 m nie udawało się przekroczyć.
W Paryżu kilka razy dysk po rzutach Piotra Kosewicza wylądował za granicą 19,5 m. Najlepsza była ostatnia próba – 19,87. Poza zasięgiem byli Ajitkumar Amrutlal Panchal z Indii (21,17) oraz Aigars Apinis z Łotwy (20,46). Trzeci zawody zakończył Andre Rocha z Brazylii (20,34), jednak jego najlepsza próba została oprotestowana.
– Prawidłowość drugiej próby Brazylijczyka budziła nasze wątpliwości, więc złożyłem oficjalny protest, który został odrzucony przez arbitrów – opowiada Marcel Jarosławski, kierownik reprezentacji na mistrzostwa świata. – Wobec tego w imieniu naszej ekipy wniosłem apelację do komisji odwoławczej, która uznała naszą argumentację, dzięki czemu cieszymy się z brązowego medalu Piotrka.
Po sprawdzeniu okazało się, że Brazylijczykowi zaliczono tylko jedną, próbę, która była słabsza od próby Piotrka, co dawało naszemu zawodnikowi brązowy medal. Na tym się jednak nie skończyło…
Podobnie jak w Tokio pojawiły się wątpliwości co do poziomu niepełnosprawności Hindusa. Po proteście Łotyszów kwalifikatorzy ocenili „zwycięzcę” i stwierdzili, że jego upośledzenie, nie jest na tyle duże, by mógł rywalizować w grupie F52. Zawodnik został zdyskwalifikowany i tym samym mieliśmy powtórkę z Dubaju gdzie wygrał Apinas, a Piotr był drugi. Trzecie miejsce dla Brazylijczyka.
-To był bardzo ciężki konkurs. Rzucałem przedostatni, a na płycie było bardzo gorąco. Osobiście nie lubię takich warunków. Jednocześnie zdenerwowała nas bierna postawa sędziów, którzy nie reagowali na zgłoszenia, że Brazylijczyk pali swoje próby. Dodatkowo z dużym niesmakiem przyjąłem kolejny występ Hindusów.
Jednak naprawdę cieszę się ze srebrnego medalu, ale to nie tak powinno wyglądać. Przez postawę sędziów oraz sprawę Hindusa nie dano mi możliwości cieszenia się ze srebrnego medalu zaraz po konkursie. Na żywo z kibicami! - dla dziennika zgorzelec.info komentuje Piotr.