Myślę, że często słyszysz o przestępstwach, które w obiegu medialnym i potocznym nazywane są oszustwami. Na przestrzeni lat zmieniają się metody, ale oszuści osiągają swój cel. Rozwój Internetu, usług świadczonych drogą elektroniczną dał oszustom nowe metody działania, ale mogę zapewnić, że stare sposoby nie odeszły do lamusa.
Kim więc jest oszust? Po pierwsze oszust działa w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Po drugie swoim działaniem doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia mieniem – własnym lub cudzym. I po trzecie oszust wprowadza swoją ofiarę w błąd albo wyzyskuje jej niezdolność do pojmowania swoich działań.
Za swoje działania oszust podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
To, co może dziwić, to fakt, że oszustwo nie zależy od wartości szkody, którą przestępca wyrządzi w majątku pokrzywdzonego. Zatem przykładowo, jeżeli dana osoba zobowiąże się, że naprawi domofon i przyjmie cenę 50 złotych, a usługi tej nie wykona, bo od początku nie chciała, nie ma wiedzy, nie umie, to realizuje znamiona czynu z art. 286 § 1 k.k i w rozumieniu tego przepisu jest oszustem. Oszust wprowadził w błąd co do możliwości oraz zamiaru wywiązania się z umowy i się ulotnił. Za takie postępowanie grozi mu kara nie niższa niż 6 miesięcy pozbawienia wolności.
Takim samym oszustem jest osoba, która proponuje sprzedaż domu o wartości 3.000.000 złotych, która oprowadza, jako właściciel po obiekcie, zachęca do nabycia, aranżuje sytuację, przekonuje, że nieruchomość jest w zainteresowaniu wielu osób i pod wpływem impulsu potencjalnego nabywcy, przyjmuje zaliczkę w kwocie 100.000 złotych. Choć niewiarygodne i takie sytuacje się zdarzają. Różnica jest taka, że w przypadku szkody, która przekracza 200.000 złotych, sprawca, o ile uda się go ustalić, będzie podlegał karze już wyższej tj. od jednego roku do 10 lat pozbawienia wolności (art. 294 § 1 kk i art. 115 § 5 kk).
Z doświadczenia zawodowego mojego wynika, że przeszło 80% procent przestępstw oszustwa jest popełnianych zdalnie, za pośrednictwem internetu. Chcesz kupić samochód, ostatnia szansa, atrakcyjna cena, wielu potencjalnych nabywców, wpłać zaliczkę. Ale równie dobrze możesz być celem oszustwa, kiedy chcesz sprzedać pojazd lub inny, najczęściej wartościowy przedmiot. Wtedy bardzo zainteresowany kupiec, który uważa Twoją ofertę za bardzo atrakcyjną przesyła Tobie potwierdzenie przelewu ceny za przedmiot.
Oczywiście na Twoim koncie środki takie się nie pojawiają. Wtedy nasz oszust prosi o pomoc, bo na przykład samochód, może to być laptop, droga część zamienna, został zajęty przez służby celne, a dla jego zwolnienia potrzeba jest wpłata określonej kwoty, na wskazany rachunek bankowy opisany jako rachunek urzędu celnego. Uwierzcie, że jest to często skuteczne.
Oszustwa na wnuczka, syna, policjanta, prokuratora są chyba wszystkim znane. Mechanizm jest ten sam. Oszust chce wywołać uczucie, że przekazanie pieniędzy jest dla nas korzystne. „Dzień dobry, tu agent z CBŚ, jest Pani obserwowana, namierzyli Panią oszuści, których my obserwujemy, czy możemy prosić o pomoc w zatrzymaniu przestępców? Potem proszą o pozostawienie gotówki w śmietniku, który jest pod obserwacją, niestety jedynie przestępców. Takie kontakty zawsze trzeba weryfikować, dzwoniąc pod numer 112.
Ostatnio kilkukrotnie atakowano mnie na Facebooku, przysyłając fałszywe wiadomości i grożąc, że konto zostanie zablokowane, jeśli w ciągu 24 godzin nie zweryfikuję tożsamości. Nie ukrywam, że brzmiało to poważnie, że moja strona narusza Standardy społeczności Facebooka, że nie przestrzega przepisów itd. Ale w tej sytuacji pomocą okazał się kontakt z Facebookiem, którego technicy ocenili wiadomości jako bardzo podejrzane i niebezpieczne.
Oszuści nieustannie zmieniają swój sposób działania i trzeba bardzo ostrożnie podchodzić do każdego podejrzanego kontaktu. Gdy jednak mimo tej ostrożności, dojdzie do oszustwa, należy zgłosić popełnienie przestępstwa na Policji.