Po tym, jak PiS wziął Turów na sztandary swojej kampanii wyborczej, cała Polska była ciekawa wyniku, jakie partia rządząca osiągnie w naszym regionie. Jak się okazuje, dla zwolenników władzy okazały się one beznadziejne.
Zdaniem redaktorów wPolityce.pl - portalu należącego do braci Karnowskich, którzy uznawani są za medialny bastion Prawa i Sprawiedliwości: mieszkańcy naszego regionu nie odwdzięczyli się należycie dla rządzącego ugrupowania, za to, że obroniło nasz kombinat przed zamknięciem:
(…) Od lat rząd Prawa i Sprawiedliwości walczy o możliwość utrzymania wydobycia węgla w kopalni Turów w gminie Bogatynia. Przeciwko sobie miał rząd Czech, Komisję Europejską i TSUE.
(…)
Nie zrobiło to jednak wrażenia na mieszkańcach gminy Bogatynia oraz powiatu zgorzeleckiego. Uznano tam, że lepszym wyborów od PiS będą partie opozycyjne.
Zdaniem autorów jest nie do pomyślenia, żeby pomimo takich działań zarówno w samej Bogatyni, jak i powicie opozycja zdobyła więcej głosów niż PiS, a tak się właśnie stało.
Całość tutaj: Jednak nie zależy im na kopalni i elektrowni? Mieszkańcy gminy Bogatynia podjęli decyzję. Zdecydowanie poparli opozycję.
Publikacja zwróciła uwagę nawet Wyborczej, która opisała sprawę na swoich łamach:
Na konwencji PiS pod kopalnią Turów Kaczyński i Morawiecki przekonywali miejscowych, że tylko PiS jest gwarantem funkcjonowania kopalni węgla brunatnego. "Nie zrobiło to jednak wrażenia na mieszkańcach" - ocenia po wyborach portal Karnowskich wpolityce.pl.
Całość (płatna) tutaj: Portal Karnowskich zaatakował górników z kopalni Turów. Bo nie posłuchali PiS i poparli opozycję
Warto przy tym napisać, że sprawa Turowa pojawiła się jako hasło w wyborach od chwili, gdy Tomasza Porębę w roli szefa wyborczego zastapił Joachim Brudziński, a co odczytane zostało jako zaostrzenie retoryki, doprowadzenie do jeszcze większej polaryzacji oraz zwiększenia wpływu przy Nowogródzkiej partyjnego „betonu”. Zdaniem komentujących mogło to nie przynieść zamierzonych efektów i tak się też stało.
Jednym z zarzutów dla prowadzonej przez PiS kampanii było oderwanie od rzeczywistości i właśnie Turów, pokazywany jako przykład. Cieżko bowiem uznać, że sprawa kombinatu to rzeczywiście jedynie zła wola sąsiadów. Należy pamietać o sposobie przebiegu negocjacji, o tym, jak potraktowano czeską delegację w Warszawie oraz skandalicznej sprawie z powołaniem i szybkim odwołaniem polskiego Ambasadora w Pradze, który w wywiadzie jedynie powiedział to, o czym wszyscy i tak wiedzieli.
Na tym nie koniec. Wygląda na to, że i mieszkańcy tego regionu parafrazując, „nie samym Turowem” żyją. Na początku 2021 roku, wyniki ankiety przeprowadzonej przez nasz dziennik wskazywały, że połowa mieszkańców popiera zamknięcie kombinatu PGE w ciągu najbliższych 10 lat, aby pozyskać środki na sprawiedliwą transformację.
Ponadto rok później, gdy Komisja Europejska bezwzględnie cofnęła środki z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, tłumacząc, że nie ma planów na zamknięcie kombinatu Turów do 2030 roku, aż 70% respondentów uważało, że bez środków z FST, region nie poradzi sobie z przyszłą transformacją. Przeciwnie uważało 30% czytelników. Wyniki nie pozostawiły złudzeń. Mieszkańcy Zagłębia Turoszowskiego i Zgorzelca uznali, że należy zrobić wszystko, żeby pokazać KE, że wsparcie dla regionu się należy.
Co będzie dalej? Przez grę polityczną, która jak widać, nie nic dała PiS-owi, nasz region stracił olbrzymie środki pozwalające spokojnie przeprowadzić transformację. Efekt jest teraz taki, że nie ma pieniędzy i nie będzie prawdopodobnie rządu PiS-u, a co będzie z Turowem? To się jeszcze okaże, ale jak piszą komentujący wyniki wyborów nasi czytelnicy - ciężko wierzyć w jego funkcjonowanie do 2044 roku…
Tak więc czy te 35,46% dla PiS w powiecie było tego warte?