W środę (29.05) miały miejsce dwa wydarzenia związane z naszym kombinatem. TSUE uznało, że potrącenie kar nałożonych na Polskę z należnych dla naszego kraju środków pochodzących z UE, było zgodne z prawem. W tym samym dniu wlaściciel kombinatu - PGE GiEK S.A. odwołał się od wyroku WSA.
TSUE
Sprawa z karami wygląda „dziwnie”, bo poniekąd TSUE orzekał we własnej sprawie. Przecież karę na Polskę nałożył sam TSUE w związku z niewdrożeniem tzw. środka tymczasowego - zabezpieczenia, w ramach którego Polska powinna była wstrzymać pracę kopalni na czas rozpatrywania skargi Czech. Karą było pół miliona euro dziennie, której Polski rząd odmówił zapłacenia.
Doprowadziło to do tego, że KE zdecydowała o potrąceniu długu z różnych dotacji przysługujących Polsce z UE. Łącznie było to 68,5 mln euro.
O unieważnienie kar zwrócił się poprzedni rząd, który argumentował, że KE nie miała prawa potrącić Polsce długu wynikającego z nieuiszczonych kar, bo Polska zawarła ugodę z Czechami. TSUE w środę odrzucił taką argumentację. Uznał, że wycofanie skargi przez Czechy i wykreślenie sprawy z rejestru TSUE nie zwolniło Polski z obowiązku uregulowania kwoty należnej z tytułu kary.
"W przeciwnym wypadku nie zostałby osiągnięty cel tej kary, polegający na zapewnieniu skutecznego stosowania prawa Unii, nierozerwalnie związanego z wartością państwa prawa" - podkreślili sędziowie w środowym wyroku.
Wyrok nie jest prawomocny, choć nie wiadomo, czy obecny rząd się od niego odwoła.
PGE GiEK S.A. i kasacja
PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A., do której należy Kompleks Energetyczny Turów, złożyła skargę kasacyjną od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który zapadł 13 marca 2024 r. w sprawie Kopalni Turów. Oznacza to, że sprawa będzie rozpoznawana przez Naczelny Sąd Administracyjny.
W zaskarżeniu PGE GiEK wskazuje m.in., że nie podziela stanowiska zawartego w pisemnym uzasadnieniu wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, że obowiązki wynikające z treści umowy polsko-czeskiej w sprawie Turowa powinny zostać ujęte w decyzji środowiskowej.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, złożyliśmy skargę kasacyjną od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w sprawie decyzji środowiskowej dla Kopalni Turów. Kopalnia i Elektrownia w Turowie są kluczowymi elementami bezpieczeństwa energetycznego Polski, a także ważnym pracodawcą w regionie, zatrudniającym tysiące osób, zarówno w kompleksie energetycznym, jak i setkach firm z nim współpracujących. Powinny one działać tak długo, jak będzie tego wymagał polski system energetyczny, a proces transformacji energetycznej regionu musi być realizowany zgodnie z planem uwzględniającym te potrzeby i interesy lokalnych społeczności – podkreśla Dariusz Marzec, Prezes Zarządu PGE Polska Grupa Energetyczna S.A.
Jednocześnie Spółka podkreśla, że zgadza się z opinią Sądu, że decyzja środowiskowa wydana przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska we Wrocławiu jest prawidłowa, jak również — że Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska prawidłowo ocenił oddziaływanie przedsięwzięcia na środowisko, nie popełniając w tym zakresie jakiegokolwiek błędu. Sąd uznał bowiem zarzuty organizacji ekologicznych dotyczące meritum sprawy za niezasadne.
Złożona przez PGE GiEK skarga kasacyjna dotyczy wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, w którym uchylił on decyzję Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska (GDOŚ) określającą środowiskowe uwarunkowania dalszej eksploatacji złoża węgla brunatnego w Turowie. W uzasadnieniu stwierdził, że nie podziela zarzutów merytorycznych i formalnych skarg, a jedyną przyczyną uchylenia zaskarżonej decyzji były tylko te zarzuty, które odnoszą się do zawartej w lutym 2022 roku pomiędzy Polską a Republiką Czeską umowy międzyrządowej, która zakończyła spór wokół dalszej działalności Kopalni Turów.
WSA uznał, że pomiędzy datą wydania decyzji Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, a datą wydania decyzji przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska nastąpiły zmiany, wynikające z zawarcia pomiędzy Polską o Republiką Czeską umowy międzyrządowej i nałożeniu na stronę polską dwóch dodatkowych obowiązków: monitoringu wód podziemnych, budowy wału ziemnego oraz czwartego otworu monitoringowego, które powinny zostać ujęte w decyzji Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Jak wskazał sąd, wyrok nie oznacza wstrzymania działalności turoszowskiego kompleksu energetycznego, który nadal będzie dostarczał energię elektryczną do krajowego systemu elektroenergetycznego.
Wszystkie zapisy umowy polsko-czeskiej Kopalnia Turów wypełnia właściwie i terminowo, co potwierdza również strona czeska.