Sprawa kontroli na granicy, zarówno fakt, że Niemcy chcą ją przedłużyć po marcu br., jak i pozew wobec łamania układu w Schengen oraz niebezpieczne potrącenie w Koźminie, to artykuły, które w tym tygodniu najbardziej emocjonowały naszych czytelników.
W założeniu chcieliśmy, żeby ten cotygodniowy przegląd był w tonie żartobliwym. Ciężko jednak zdobyć się na to, patrząc na pojawiające się wpisy. Bo co? Śmiać się z tego, że nic się nie zmienia i Polak Polakowi wilkiem, zwłaszcza gdy drugiemu powodzi się lepiej? Ciężko też napisać coś na półserio o tym, co się ostatnio dzieje na DW 352 w Koźminie. No, chyba że o pomyśle budowy ronda…
W każdym razie najpierw artykuł o planach przedłużenia kontroli, a póżniej o uwzględnionym przez drezdeński sąd pozwie pana Jakuba, sprawiły, że w komentarzach dzieje się wiele. Co ciekawe niektórzy piszą, że nie odczuwają problemów z kontrolami i to pracując w Niemczech. Wiele wskazuje też na to, że problem może i byłby mniej odczuwalny dla Zgorzelca, gdyby podróżujący z głębi kraju nie „pchali” się na nasze przejścia. Spokojnie mogliby skorzystać choćby z Radomierzyc. Co jednak zrobić? Zgorzelec najwidoczniej jest tak piękny, że wolą postać półtorej, a nawet dwie godziny podziwiając przygraniczne miasto…
Oba tematy zmieniły jednak dotychczasowy trend. Przepychanka dwóch plemion oczywiście wciąż jest. To się nie zmienia, ale pokazały też inną, akurat niezbyt ładną naszą cechę: zawiść. Niestety, ale żółć się wylewa, gdy ktoś ma lepiej od nas. Zwłaszcza gdy idzie o wypłatę.
Temat, który przy tej sprawie można by tutaj opisać półżartem, półserio, to akcja na blokadę zgorzeleckiego mostu. Pojawił się pomysł zablokowania przejazdu dla naszych zachodnich sąsiadów, gdy ci wybierają się do nas na zakupy. Przy brakach kadrowych zgorzeleckiej policji, może to się udać. No, chyba że na transgraniczną pomoc ruszą niemieccy funkcjonariusze ;)
Kolejnym problemem jest coraz większe natężenie ruchu w Koźminie, gdzie zbiegają się dwie mocno uczęszczane drogi DW 352 i 355. Są dni, że kolumna samochodów liczy kilkadziesiąt pojazdów! Niestety kierowcy nie ułatwiają sprawy. Kłopoty w płynności przejazdu sprawiają, że wielu robi się nerwowych i agresywnych, a brawura może zgubić. Bo jak inaczej wytłumaczyć potrącenie przechodzącego przez przejście dla pieszych seniora omijając przepuszczający go samochód?
Lepiej raczej nie będzie. Dlatego zapewne żartobliwy pomysł, jaki rzucił „Wtf”, żeby wybudować w tym miejscu rondo, a który został szybko skrytykowany, można odczytać jako głos wołającego na puszczy. „Puszczy”, z której nic nie słychać i którą wszyscy omijają łukiem, a co można odnieść do różnych służb, instytucji, czy władz, które mogą coś zmienić, ale zachowują się, jakby nasz region nie istniał…
GDDKiA chwali się nowymi inwestycjami, na których mapie jesteśmy niebieską plamą. DSDiK woli zamknąć łącznik między wspomnnaymi wyżej drogami, niż go wyremontować. Wody Polskie biorą się z „niby czyszczenie” Czerwonej Wody, z tym że miesiąc po powodzi…
Więc nie pozostaje nam nic innego jak brać przykład od wspomnianego Polaka, który zaskarżył rząd Niemiec i wziąć sprawy we własne ręce. Na nikogo innego nie mamy co liczyć…