Tutaj zdziwienia nie ma: w tym tygodniu rządzi temat „nawiedzonego” osiedla przy Lubańskiej. Zaraz za nim „naparzanka” na temat, kto daje, a kto nie daje Owsiakowi, a na końcu przeróżne historie w sprawie, zbrodni sprzed lat.
Jedno jest pewne: oba największe miasta w powiecie mają coś wspólnego. Dwie inwestycyjne - jak na razie - porażki, które pierwotnie miały być przykładem sprawności i możliwości lokalnych władz. Niestety zarówno basen w Bogatyni, jak i osiedle przy Lubańskiej w Zgorzelcu, stają się problemem, a nie atutem obu powiatowych „metropolii”. Ktoś napisał nawet o rozbiórce obu inwestycji…
Nie, to się nie stanie, co nie zmienia faktu, że jest problem i przynajmniej w Zgorzelcu - całkiem spory. Komentarze wskazują też na to, że sprawa mieszkań na tym terenie jest jedną z ważniejszych. Szkoda, że wciąż nierozwiązywalna, a może jednak jest? Skoro, nie za bardzo widać, żeby ktokolwiek miał pomysł na ten klops, to może warto skorzystać z pomysłu jednego z internautów, który zaproponował powołanie w tej sprawie komisji sejmowej i to szybko, żeby mieszkania nie zdążyły wyjechać na Węgry…
Jakiś czas temu pisaliśmy w tym cyklu, że nic tak nie dzieli naszych czytelników na dwa wzajemnie zwalczające się obozy, jak polityka. Myliliśmy się. Zapomnieliśmy o WOŚP. Tutaj jest równie zażarta walka, ale nie oszukujmy się, też związana z polityką, a to przez to, że Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy utożsamiana jest z tylko z jedną stroną polskiej barykady.
Jednak po co tyle hejtu, tak z jednej, czy z drugiej strony? Przecież kto zdecyduje się wpłacać, wpłaca swoje pieniądze, kto nie wpłaca, nie wpłaca również swoich pieniędzy. Po co o tym trąbić na prawo i lewo? Chyba większość zna albo przynajmniej kojarzy ten cytat: „gdy czynisz jałmużnę, niech nie wie twoja lewica, co czyni twoja prawica”. Gdyby każdy lub większość stosowała się do niego, to o ileż przyjemniej byłoby przeglądać „styczniowy internet”?
Trzeci najczęściej komentowany artykuł dotyczy morderstwa z 1992 roku. Wówczas zastrzelono jednego z pracowników kantoru i po tylu latach udało się zatrzymać podejrzanych o dokonanie tej zbrodni. Swego czasu Zgorzelec był chyba dolnośląską stolicą kantorów, dlatego od razu pojawiły się komentarze na temat innych bohaterów tamtych dawnych, jak i bardziej współczesnych czasów.
Jest to głównie seria spekulacji, choćby o tym, że to dopiero początek, bo to nie praca śledcza, fakt zatrzymania wynika z tego, że w rękach organów ścigania pojawił się ktoś, kto ma sporą wiedzę i tylko czekać, kiedy ujawnione zostaną kolejne lokalne rewelacje.
Wielu komentujących w tym wątku mocno interesuje Dubaj, w którym miało nawet dojść - jak twierdzą - do konwersji na islam jednego z mieszkańców Zgorzelca. Jeżeli to prawda, to taki wyznawca Mahometa, już raczej Polski nie zobaczy… A czy twierdzenie o „konfiturze” jest prawdziwe, to pokażą kolejne miesiące.