Wyrok dla przemytnika, który dusił niemieckiego policjanta

Pamiętacie akcję z listopada 2022 roku z ukraińskim przemytnikiem, który przewoził kilkunastu migrantów, a gdy został schwytany, o mały włos nie udusił niemieckiego policjanta? Napastnika ostatecznie schwytały polskie służby. 47-letni obecnie oskarżony usłyszał właśnie wyrok.

Pamiętacie akcję z listopada 2022 roku z ukraińskim przemytnikiem, który przewoził kilkunastu migrantów, a gdy został schwytany, o mały włos nie udusił niemieckiego policjanta? Napastnika ostatecznie schwytały polskie służby. 47-letni obecnie oskarżony usłyszał właśnie wyrok.

Historia zdarzenia w odnośniku na dole artykułu.

Przypominamy - w listopadzie 2022 roku wówczas 44-letni Ukrainiec przewoził kilkunastu migrantów, głównie obywateli Iranu. Gdy został zatrzymany w pobliżu Berzdorfer See, zaatakował niemieckiego policjanta, po czym zbiegł. Ostatecznie został ujęty przez polskie służby na terenie naszego kraju.

Jak podają niemieckie media, oskarżony twierdził, że doszło do nieporozumienia. Migrantów nie przewoził jako opłacony przemytnik, lecz zaproponował im podwózkę. Nie rozpoznał też policjanta i nie wiedział, że atakuje mundurowego. Myślał, że to napad i musi się bronić.

Zatrzymany w pierwszej instancji został skazany na trzy lata i trzy miesiące więzienia. Odwołał się jednak do sądu okręgowego w Görlitz. Nic z tego nie wyszło. Sędzia nie uwierzył w żadne wyjaśnienia i zarzucił mu wręcz kłamstwo.

Jak informują niemieckie media: sędzia odrzucił apelację jako bezzasadną i na koniec podsumował: „Ukrainiec, który może dusić niemieckich policjantów do nieprzytomności, może również bronić swojego kraju”. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny, przemytnik wciąż jeszcze może odwołać się do Wyższego Sądu Okręgowego.