Choć wygląda uroczo to jest sporym zagrożeniem
Eksperci ostrzegają: niszczy plony, zabija zwierzęta i przenosi groźne choroby. Uważajmy na szopa pracza, bo jak informujecie - w naszym regionie coraz częściej można spotkać tego przybysza.
Jak dowodzą badania, szop pracz jest dużym zagrażaniem szczególnie dla populacji żółwia błotnego (Emys orbicularis gatunek bliski zagrożenia NT, objęty ochroną ścisłą), gągoła i nurogęsi.
Szopy pracze występuje naturalnie w Ameryce Północnej. Gatunek ten został sprowadzony do Europy jako zwierzę futerkowe. Ponadto został introdukowany w Niemczech i Rosji. W Niemczech zaaklimatyzował się i stamtąd rozpoczęła się kolonizacja Europy. Szop występuje w Polsce od początku lat 90. XX wieku. W szczególności opanowana została zachodnia część kraju (województwa: lubuskie, zachodniopomorskie i dolnośląskie). Szopy kolonizują stopniowo pozostałą część Polski, w tempie 80-100 km/5 lat.
Szop ma charakterystyczne cechy: na wysokości oczu czarną smugę oraz jasne pierścienie na puszystym ogonie. Ilość pierścieni wyraźnie odcinających się od tła wynosi przeważnie od 4 do 7. Żyje od 6 do 16 lat.
Gatunek wszystkożerny – odżywia się ssakami, ptakami, płazami, gadami, rybami, owocami. Aktywny głównie nocą, zimą przy temperaturze poniżej -10°C może nie opuszczać kryjówki nawet przez miesiąc. Kryjówki szopów mogą być bardzo różnorodne w zależności od dostępności: dziuple, nory innych ssaków, wszelkiego rodzaju budynki.
Naturalnymi jego wrogami są wilk i ryś.
Są także nosicielami niebezpiecznych dla ludzi chorób - wścieklizny, bąblowicy, a także glisty baylisascaris procyonis, którą wydalają razem z kałem. Zbieracze runa leśnego powinni starannie myć plony lasu, a jedzenie jagód prosto z krzewinki (na której mogą znajdować się odchody szopa z jajami pasożytów) może być przyczyną zarażenia pasożytami pokarmowymi.
Źródło: Lasy Państwowe
Dlatego prosimy o zachowanie ostrożności w kontakcie z tym zwierzęciem. Ostatnio otrzymaliśmy sporo informacji o zauważeniu szopów w naszej okolicy. Ostatnio choćby z Zawidowa (dwa pierwsze zdjecia), czy z Sulikowa - trzecia fotografia.