W nocy z piątku na sobotę niemieccy policjanci zatrzymali na moście miejskim w Görlitz samochód z powiatu. Oprócz kierowcy w pojeździe znajdował się jeszcze drugi mężczyzna. Podczas kontroli, siedzący na tylnym siedzeniu pasaże został zapytany, czy w pojeździe znajdują się niebezpieczne przedmioty? W odpowiedzi funkcjonariusze usłyszeli lakoniczne: „Tak, granaty”!
Obaj mężczyźni musieli natychmiast wysiąść z samochodu, a dodatkowe siły policyjne zamknęły punkt kontrolny i most. Na szczęście blokada została bardzo szybko zniesiona, gdy mężczyzna wyjaśnił, że żartował.
29-latek z Löbau może teraz ponieść konsekwencje za swoją nieprawdziwą odpowiedź. Mężczyzna został zgłoszony do prokuratury pod zarzutem zakłócania porządku publicznego.
Jak się okazało pasażer był pijany - miał 1,66 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Kto wie, czy nie będzie to miało znaczenia przy wymierzaniu kary za ten niewybredny żart?