Jak informuje niemiecka policja federalna, w niedzielę (10.08) wieczorem funkcjonariusze zauważyli na placu przed dworcem kolejowym w Görlitz starcie między dwiema osobami. Kiedy umundurowani chcieli interweniować, aby rozdzielić walczących mężczyzn, sami zostali zaatakowani.
Najpierw niespodziewanie 18-latek zaatakował funkcjonariusza, złapał go i zaczął dusić. Policjant użył wówczas przeciwko napastnikowi gazu pieprzowego i pałki. Podczas obezwładniania 18-latek ugryzł drugiego funkcjonariusza w przedramię.
Podczas próby opanowania sytuacji do zdarzenia włączył się 15-latek, który zaatakował trzeciego z policjantów butelką piwa i zranił go w tył głowy. Podczas gdy ugryziony funkcjonariusz został opatrzony na miejscu zdarzenia, policjantowi rannemu w głowę konieczne było udzielenie pomocy w szpitalu. Trafił tam też 18-latek, któremu udzielono pomocy ambulatoryjnej, po użyciu gazu i pałki.
Oprócz odniesionych obrażeń napastników czekają jeszcze konsekwencje karne.
Zarzuty czekają też 41-letnią Niemkę z Görlitz, która komentowała całe zdarzenie, obrażając interweniujących policjantów.
Warto przy tym dodać, że w niemieckim systemie prawnym, takie sytuacje są bardzo surowo karane. W tym przypadku jednak ze względu na wiek sprawców, może tak nie być, ale nie tak dawno temu za zdarzenie w Białej Wodzie, ponad sześćdziesięcioletni mężczyzna, który zaatakował pod wpływem alkoholu patrolu policji, który chciał go wylegitymować, usłyszał wyrok pół roku bezwzględnego więzienia. W Polsce nie do pomyślenia…