Niemiecki miliarder Winfried Stoecker, znany z kontrowersyjnych inicjatyw i barwnej przeszłości biznesowej, przedstawił kolejny odważny pomysł inwestycyjny.
Tym razem chodzi o budowę lotniska w Bogatyni, które miałoby obsługiwać luksusowy kompleks hotelowo-golfowy z widokiem na Jezioro Berzdorf.
Stoecker w rozmowie z „Gazetą Saksońską” podkreślił, że jego celem jest stworzenie projektu o wymiarze „trójnarodowym” - łączącego Polskę, Niemcy i Czechy. „Trzy kraje powinny współpracować jak bracia, należy przeciwdziałać animozjom” - mówił przedsiębiorca.
Lotnisko w Bogatyni jako serce projektu
Kluczowym elementem planu jest infrastruktura transportowa. Zdaniem miliardera, istniejące lądowiska w Görlitz, Rothenburgu czy Budziszynie nie spełniają wymagań potencjalnych gości luksusowego ośrodka. Bogatynia, położona w polskiej części Górnych Łużyc, miałaby stać się uzupełnieniem komunikacji na osi Drezno-Wrocław.
Stoecker uważa, że w mieście jest wystarczająco dużo miejsca, by taki projekt zrealizować. Na razie jednak nie podał szczegółów dotyczących finansowania ani planowanej lokalizacji lotniska.
Kim jest Winfried Stoecker?
Nazwisko miliardera budzi w regionie duże emocje. Stoecker to założyciel firmy Euroimmun, specjalizującej się w technologiach medycznych. W 2017 r. sprzedał przedsiębiorstwo za 1,2 mld euro, a zdobyty majątek przeznaczył na kolejne inicjatywy. W Görlitz wsławił się uratowaniem zabytkowego domu towarowego, obecnie inwestuje także w budowę fabryki dżemu.
Podczas pandemii koronawirusa Stoecker próbował wprowadzić na rynek własną szczepionkę, co spotkało się z ostrą krytyką i zarzutami o działania niezgodne z prawem. Media niemieckie często przypominają także jego skrajnie prawicowe wypowiedzi i hojne darowizny na rzecz partii AfD.
Symbol integracji czy kontrowersyjny projekt?
Pomysł budowy luksusowego kompleksu z polem golfowym i hotelem nad Jeziorem Berzdorf nie jest całkowitą nowością, miliarder już w 2012 r. miał plany przejęcia tych terenów. Teraz, jak deklaruje, chciałby, aby inwestycja stała się symbolem integracji Górnych Łużyc - regionu, który historycznie i kulturowo łączy Niemcy, Polskę i Czechy.
Na razie brak szczegółowych planów i decyzji administracyjnych. Niewątpliwie jednak wizja niemieckiego miliardera wywoła szeroką dyskusję, zarówno wśród samorządowców, jak i mieszkańców Bogatyni, którzy mogą stać się bezpośrednimi sąsiadami potencjalnego lotniska.