Doczekaliśmy się procesu bogatyńskiej ośmiornicy?

Przed zgorzeleckim sądem toczyć się będzie sprawa byłych samorządowców z Bogatyni. Mowa o byłym Burmistrzu Andrzeju G., jego prawej ręce - byłemu Dyrektorowi tamtejszych wodociągów Januszowi P. i byłym Sekretarzowi - Danielowi F.

Przed zgorzeleckim sądem toczyć się będzie sprawa byłych samorządowców z Bogatyni. Mowa o byłym Burmistrzu Andrzeju G., jego prawej ręce - byłemu Dyrektorowi tamtejszych wodociągów Januszowi P. i byłym Sekretarzowi - Danielowi F.

Niestety zaplanowana na ten tydzień rozprawa została zdjęta z wokandy. O czym jednak warto napisać oskarżycielem jest Dolnośląski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu.

Jednak jeszcze ciekawiej wygląda sprawa obrońców wymienionego trio. Daniel F. korzysta z usług bardzo prestiżowego i znanego w kraju adwokata. Janusz P. postawił na znanego, lokalnego obrońcę, ale zaskakiwać może sprawa adwokata dla byłego Burmistrza, Andrzej G. otrzymał obrońcę z urzędu.