Z granicy: kolejne nakazy i grzywny

Trzech Polaków i Egipcjanin „dzięki” kontroli granicznej mieli okazję „wyczyścić” kartoteki w niemieckim wymiarze sprawiedliwości.

Trzech Polaków i Egipcjanin „dzięki” kontroli granicznej mieli okazję „wyczyścić” kartoteki w niemieckim wymiarze sprawiedliwości.

W poniedziałek tuż po północy na przejściu Radomierzyce - Hagenwerder niemiecka kontrola graniczna zatrzymała 43-letniego Polaka. Jak się okazało, ciążył na nim nakaz aresztowania wydany na początku 2022 r. przez prokuraturę w Heilbronn.

Mężczyzna zalegał z zapłatą 2082 euro za jazdę pod wpływem alkoholu. Niestety, zatrzymany nie był w stanie zapłacić takiej kwoty, dlatego trafił do zakładu karnego w celu odbycia zastępczej kary pozbawienia wolności.

Więcej szczęścia miał drugi Polak. Na mężczyźnie ciążyła grzywna w wysokości 330 euro, za naruszenie przepisów o broni palnej. 44-latek wjechał do Niemiec w poniedziałkowy poranek autostradą. Jednak uregulował zaległość w związku z czym, nakaz aresztowania wydany przez prokuraturę w Berlinie przestał obowiązywać.

W niedzielne południe na przejściu granicznym w Bad Muskau też ujawniono nakaz aresztowania, wydany przez prokuraturę w Berlinie. Tym razem przeciwko 30-letniemu Egipcjaninowi. Sąd rejonowy w Tiergarten skazał go za nieumyślne spowodowanie obrażeń ciała. Zatrzymany musiał zapłacić 900 euro. Pomógł mu w tym znajomy, wpłacając należną kwotę w innym oddziale policji federalnej.

Na parkingu przy A4 zatrzymano jeszcze 45-letniego Polaka, poszukiwanego od kilku dni przez prokuraturę w Dreźnie. Jak się okazało, tamtejszy sąd rejonowy wydał za nim nakaz doprowadzenia, ponieważ oskarżony o kradzież nie stawił się na rozprawie głównej.