Wygląda na to, że zarząd powiatu stwierdził, że wystarczy jak na jeden sezon i skoro już zima przyłapała ich bez gaci, to dalej nie warto „przeginać”.
Tym samym na wykonawców odśnieżania we wszystkich czterech częściach samorządu wybrano najtańsze ofert i podpisano umowy nawet z tymi, gdzie oferta była wyższa od założonego budżetu.
Najwidoczniej nikt już nie chciał się bawić w unieważnienie i rozpisanie drugiego przetargu, licząc na lepsze stawki, nawet gdy aura - jak na razie - na taki manewr pozwalała. Z drugiej strony, skoro poza Bogatynią nie było konkurencji, to ciężko też liczyć na lepsze stawki.
Tak więc kierowcy mogą już spokojnie patrzeć w prognozy i bez obaw wyglądać ewentualnych, kolejnych ataków zimy.
Szczegóły tego mocno spóźnionego przetargu - złożone oferty, jak i wysokość w odnośnikach na dole artykułu.