Bardzo trudno jest podjąć decyzję o opuszczeniu rodzinnego domu, zwłaszcza ludziom starszym, dla których cały świat, to właśnie ten skrawek ziemi. Zostawiają nie tylko całe swoje życie, ale często i zwierzęta, bo kiedy nadchodzi czas ewakuacji, to znaczy, że nadzieja na uratowanie siebie i całego dobytku przed nadciągającym frontem już umarła…
Kiedy zjawiają się wolontariusze, to nie ma już odwrotu, oni również narażają życie, żeby ratować innych, a muszą często wykonać kilaka kursów (o ile się uda), żeby zawiść rannych, dostarczyć leki i żywność. Samochód, który spełnia też rolę karetki, ma krótki żywot, są to tygodnie, dni a czasem tylko godziny.
Każde auto, które trafia w rejon walk, to naprawdę walka o ludzkie życie -cywili i żołnierzy. Nasze auto zakupione dzięki wszystkim, którzy są z nami od początku wojny w Ukrainie i tym, którzy pomagają od niedawna, to nie prezent świąteczny, to po prostu pomoc dla tych wszystkich, którzy nie z własnej woli spędzają kolejne Święta Bożego Narodzenia z dala od swoich bliskich.
Bardzo dziękujemy za nieustanne wsparcie ze strony Cerkwi Prawosławnej w Zgorzelcu Proboszczowi Ks. Markowi Bonifatiuk oraz wszystkim wiernym.
Samochód po świętach pojechał na Ukrainę wraz ze środkami higieny osobistej świeczkami, żywnością oraz symbolicznymi pierniczkami, które są symbolem w okresie tych wyjątkowych świąt.
Kończy się kolejny rok, cieszmy się, że mamy pokój, bliskich wokół siebie i życzmy sobie, żebyśmy byli lepsi dla siebie.
NIE HEJTUJ SZKODA ŻYCIA!!!
Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku
#dziewczynyzokrzei