Wniosek o dofinansowanie budowy hali sportowej w Zgorzelcu z unijnego Programu Operacyjnego Współpracy Transgranicznej Polska - Saksonia 2007-2013 EWT(Europejska Współpraca Terytorialna) odrzucony. Głównym powodem są błędy merytoryczne- hala miała być przyszkolna, jednak jej wielkość nie była adekwatna do celów jakim miała służyć- orzekli eksperci, którzy oceniali projekt. Okazała się po prostu za duża. Nadal brakuje ponad 30 mln złotych. Czy hala w ogóle powstanie?
Retrospekcja: Jest ryzyko jest zabawa?
- 850 tys. zł na projekt budowlany to ryzyko, które wziąłem na siebie wiedząc, że nie ma 100% pewności na pozyskanie środków. Chcemy spróbować pozyskać pieniądze z funduszy EWT, RPO oraz od sponsora, który może być zainteresowany udziałem w projekcie. Takie słowa deklarował Rafał Gronicz, Burmistrz Miasta Zgorzelec kilka miesięcy temu.
Dziś - gorzka prawda
- Nie jestem w stanie powiedzieć w tym momencie czy budowa dojdzie do skutku. Najprościej było nam zdobyć środki w ramach unijnego EWT, bo mieliśmy dostać z tego programu 20 mln zł, zostałoby 12 mln zł, i można byłoby się pokusić udźwignąć tą różnicę z budżetu, dopóki nie udałoby nam się w międzyczasie uzyskać sponsora zewnętrznego. Środki od Grzegorza Schetyny są nadal aktualne, ponieważ złożyliśmy wszystkie dokumenty, które były wymagane do tego, aby ich nie stracić, jednak nadal nam brakuje 30 mln, pracujemy nad tym cały czas. Optymistyczny wariant jaki był przewidziany przeze mnie został niestety odrzucony. Skala trudności znacznie wzrosła - tłumaczy Rafał Gronicz, Burmistrz Miasta.
Liczy się pomysł – a co z realizacją?
Wiele się pisało i mówiło o inwestycji jaką miała być nowoczesna hala sportowa w Zgorzelcu. Niektórzy jak np. radny Ireneusz Aniszkiewicz nie kryli słów krytyki na temat projektu i jego realizacji (artykuł w Gazecie Wojewódzkiej, przyp. red.). Od początku twierdził, że to absurdalny pomysł. Trzeba być świadomym, że realizacja tego typu budowy to czasochłonne i niełatwe przedsięwzięcie, dlatego niektórzy mieli nadzieję, że się uda i że środki się znajdą, a Zgorzelec będzie miał nowoczesną halę sportową.
Do odważnych świat należy i w niektórych sytuacjach należy ryzykować, ale ryzykuje się publicznymi pieniędzmi więc i odzew mieszkańców może mieć taki charakter.
Burmistrz podjął ryzyko. Czy w słusznej sprawie i czy było to warte, ocenią Zgorzelczanie.