W piętnastej, ostatniej kolejce rundy jesiennej Ligi Dolnośląskiej Juniorów, zespół Nysy pojechał do Lubina na pojedynek z tamtejszym Zagłębiem, czyli drużyną będącą aktualnym Mistrzem Polski w tej kategorii wiekowej. Po zaciętym meczu podopieczni Grzegorza Przekopa zremisowali 1:1 (0:0).
Juniorzy Nysy Zgorzelec wystąpili w składzie:Łapczyński, Gorzka, Monik, Chędogi (75` Kowal), Rachański Michał, Jasiukiewicz, Szczęsny, Brożyniak (80` Brac), Latus ( 77` Bujnowski), Ruszkiewicz, Janicki. Nie zagrali: Bednarz, Amrogowicz, Kisielewicz.
Przed meczem każdy wziąłby taki wynik w ciemno, jednak po przebiegu całego spotkania, pozostał wielki niedosyt.
Zgorzelczanie objęli prowadzenie po golu Kowala w 75 minucie. Wcześniej doskonałych okazji nie potrafili wykorzystać Brożyniak i Ruszkiewicz, którzy przegrali pojedynek z młodym bramkarzem Lubinian.
Do kontrowersyjnej sytuacjo doszło w 90 minucie meczu. W polu karnym ewidentnie faulowany był Bujnowski. Sędzia boczny stojący blisko całego wydarzenia bez wahania zasygnalizował faul jednak sędzia główny nakazał grać dalej, co wprawiło w zdziwienie nawet graczy Zagłębia. Niestety, zamiast prowadzić 2:0 w doliczonym czasie gry Lubinianie doprowadzili do remisu.
Piłkarze Nysy Zgorzelec zapisali na swoim koncie kolejny ważny punkt zdobyty na bardzo „ciężkim” terenie. Zagłębie Lubin to aktualny mistrz Polski w tej kategorii wiekowej i bardzo rzadko nie wygrywa swoich pojedynków. Tym większy jest to sukces zgorzeleckiej młodzieży. Jeden punkt z takim przeciwnikiem cieszy, jednak przed juniorami jeszcze daleka droga do tego, by się utrzymać w LDJ.