Jak Nigeryjczykowi żyje się w Polsce?

Fumnanya Igbedior to nigeryjski nauczyciel języka angielskiego w Zgorzelcu. Oprócz codziennych, nauczycielskich obowiązków stara się także zmieniać otaczające go środowisko i niekiedy szarą rzeczywistość nastolatków. Założył nawet dla nich specjalny i co ważne niekomercyjny klub języka angielskiego. Co Nigeryjczyk z pasją sądzi o życiu w naszym kraju, a także o tutejszej młodzieży?

Fumnanya Igbedior to nigeryjski nauczyciel języka angielskiego w Zgorzelcu. Oprócz codziennych, nauczycielskich obowiązków stara się także zmieniać otaczające go środowisko i niekiedy szarą rzeczywistość nastolatków. Założył nawet dla nich specjalny i co ważne niekomercyjny klub języka angielskiego. Co Nigeryjczyk z pasją sądzi o życiu w naszym kraju, a także o tutejszej młodzieży?

Bartosz Seń: Proszę opowiedzieć o tym jak wyglądały Pańskie pierwsze chwile w Polsce. Dlaczego przyjechał Pan do tego kraju i jak znalazł się Pan w tak małym mieście jak Zgorzelec?

Fumnanya Igbedior: Moje pierwsze chwile w Polsce wspominam bardzo dobrze. W 2007roku przyjechałem do Polski, aby kontynuować moje studia. Studiowałem na kierunku biznes i zarządzanie międzynarodowe. Kiedy byłem w moim kraju miałem możliwość wyboru państwa do którego chcę wyjechać, były to: Wielka Brytania, Niemcy i właśnie Polska. Po uwzględnieniu środków potrzebnych do utrzymania się w tych trzech krajach, Polska okazała się najtańszym z nich . Podczas mojego pobytu w Poznaniu, kiedy studiowałem, poznałem moją przyszła żonę, która pochodzi ze Zgorzelca. Wówczas przyjechała ona w odwiedziny do swojej siostry, która była moją szkolną koleżanką. W trakcie tej wizyty poznałem ją, wymieniliśmy się wówczas kontaktami, a kiedy ona wróciła do domu cały czas staraliśmy się rozmawiać. Znając się przez półtora roku, zdecydowaliśmy się pobrać, a później przeprowadzić się właśnie tutaj.

Czy uważa Pan, że Pański klub języka angielskiego ma swoją szansę w Polsce?

-Jestem pewny, że TEC ma swoją przyszłość w Polsce, ale niekoniecznie w takim mieście jak Zgorzelec. Jest on małym miastem, a tutejsi ludzie są bardzo zamknięci w sobie i nie są gotowi na nowe innowacje i pomysły. Większość z młodych ludzi myśli tylko o zabawie i nie są gotowi na to, aby brać odpowiedzialność za siebie, rodzinę, czy społeczeństwo. Kiedy klub TEC rozpoczął swoją działalność ze strony społeczeństwa pojawiło się wiele złych komentarzy. Podejrzewam, że głównie dlatego, że jest on niekomercyjny i ludzie nie wierzą w to, że coś może być za darmo. Część ludzi powiedziała także, że TEC jest sektą i jest zły dla młodych ludzi, co jest oczywiście nieprawdą. Natomiast w innych miastach w Polsce ludzie mówią mi, że chcą, aby TEC rozpoczął swoja działalność właśnie tam.

Czy to oznacza, że młodzi ludzie w Polsce nie są po postu gotowi na realizację pomysłów podobnych do pańskiego klubu?

-Myślę, ze część młodzieży jest na to gotowa jednak są oni nieśmiali wobec swojego środowiska i boją się tego, co powiedzą o nich znajomi. Wiele nastolatków nie jest także gotowa do podjęcia wyzwania i odpowiedzialności za swoje życie. Z kolei TEC to klub odpowiedzialny i pełen wyzwań.

Co sądzi więc Pan o naszym kraju, Polakach i polskiej młodzieży?

-Myślę, że Polacy to dobrzy ludzie tylko nie są zbyt otwarci. Wolą być przyjaciółmi, ale trzymać większy dystans do siebie. Z kolei młodzież jest bardzo dobra i inteligentna, ale brakuje jej skupienia na kierunku, który chcą obrać na najbliższą przyszłość. Większość nastolatków jest także dotknięta przez lęk, presję, brak akceptacji ze strony rówieśnika i tylko w małym stopniu jest kontrolowana przed złym wpływem niemoralności. Ogólnie o Polsce nie mam nic więcej do powiedzenia, ale mogę tylko nadmienić, że nie jest to zbyt przyjazny kraj dla cudzoziemca, ponieważ oprócz malej otwartości samych Polaków należy bardzo wiele „nachodzić się” by uzyskać zgodę nawet na najdrobniejsze rzeczy.

Proszę opowiedzieć o akcjach charytatywnych na rzecz ludzi w pańskim kraju, czyli w Nigerii.

-Istnieje wiele charytatywnej pracy w moim kraju jak i w całej Afryce. Uważamy, że nie trzeba posiadać całego czasu i wszystkich pieniędzy na tym świecie, aby pomagać innym. Ludzie szukają okazji do tego, aby pomóc innym i czerpią z tego radość. Istnieje wiele charytatywnych organizacji starających się pomagać osobom uzależnionym od narkotyków i alkoholu, ubogich, sierot, więźniów, czy młodzieży.

Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia


-Dziękuję