34 kontrole, 201 godzin, 140 skontrolowanych osób i przejechane 1466 km, to wynik pracy Społecznej Straży Rybackiej na terenie powiatu zgorzeleckiego. Niestety ale SSR ma się też czym pochwalić, co wciąż może świadczyć o niskiej kulturze braci wędkarskiej.
Wystąpiliśmy do komendanta SSR w powiecie zgorzeleckim – Józefa Surmiaka z prośbą o udostępnienie wyników prowadzonych kontroli, które będziemy chcieli naszym czytelnikom, wśród których jest rzesza wędkarzy prezentować comiesięcznie.
Wśród 34 kontroli dwie prowadzone były z przedstawicielami PSR i dwie z udziałem policji.
Najczęstszymi przewinieniami był połów bez uprawnień. W takich przypadkach kierowane są wnioski do Państwowej Straży Rybackiej o ukaranie mandatem, inaczej wygląda sytuacja gdy w kontroli bierze udział przedstawiciel PSR lub policji.
„Najciekawsze” przypadki spośród 25 ujawnionych wykroczeń to:
Bardzo często kontrolowani wędkarze są karani za brak wydawałoby się „tylko” wpisu do rejestru połowu. Niestety, choć przepis może wydawać się bezsensu, a wśród wędkarzy krążą opinie o patologi w przekazywaniu zbiorczych danych jak i samych rejestrów z kół do okręgu, warto jednak rejestry wypełniać. Decydując się na wędkowanie na terenie naszego kraju, musimy przestrzegać obowiązujących tutaj przepisów. Szkoda też tych 50 złotych.