Powiat zgorzelecki: Sierpniowe kontrole Społecznej Straży Rybackiej

34 kontrole, 201 godzin, 140 skontrolowanych osób i przejechane 1466 km, to wynik pracy Społecznej Straży Rybackiej na terenie powiatu zgorzeleckiego. Niestety ale SSR ma się też czym pochwalić, co wciąż może świadczyć o niskiej kulturze braci wędkarskiej.

34 kontrole, 201 godzin, 140 skontrolowanych osób i przejechane 1466 km, to wynik pracy Społecznej Straży Rybackiej na terenie powiatu zgorzeleckiego. Niestety ale SSR ma się też czym pochwalić, co wciąż może świadczyć o niskiej kulturze braci wędkarskiej.

Wystąpiliśmy do komendanta SSR w powiecie zgorzeleckim – Józefa Surmiaka z prośbą o udostępnienie wyników prowadzonych kontroli, które będziemy chcieli naszym czytelnikom, wśród których jest rzesza wędkarzy prezentować comiesięcznie.

Wśród 34 kontroli dwie prowadzone były z przedstawicielami PSR i dwie z udziałem policji.

Najczęstszymi przewinieniami był połów bez uprawnień. W takich przypadkach kierowane są wnioski do Państwowej Straży Rybackiej o ukaranie mandatem, inaczej wygląda sytuacja gdy w kontroli bierze udział przedstawiciel PSR lub policji.

„Najciekawsze” przypadki spośród 25 ujawnionych wykroczeń to:

  • (16.08) połów ryb na trzy wędki na Zalewie w Bogatyni,
  • (20.08) połów ryb na zaporze elektrownianej w Bogatyni na cztery wędki,
  • (21.08) zatrucie rzeki Miedzianki,
  • (21.08) połów ryb bez uprawnień na Nysie (okolice Trzcińca) – kontrolowany bronił się tłumacząc, że koło mu nie wydało,
  • (21.08) Nysa (Krzewina) przy skontrolowanym ujawniono 60 metrów sieci typu „drgawica”.

Bardzo często kontrolowani wędkarze są karani za brak wydawałoby się „tylko” wpisu do rejestru połowu. Niestety, choć przepis może wydawać się bezsensu, a wśród wędkarzy krążą opinie o patologi w przekazywaniu zbiorczych danych jak i samych rejestrów z kół do okręgu, warto jednak rejestry wypełniać. Decydując się na wędkowanie na terenie naszego kraju, musimy przestrzegać obowiązujących tutaj przepisów. Szkoda też tych 50 złotych.