Droga wewnętrzna

Szanowni Państwo. Kłaniam się nisko. Nie wiem jak długo, ale jeszcze się trzymam. Nie wiem komu spadnę na głowę. Mam nadzieję, że nie dziecku. Prawie codziennie przejeżdża obok mnie Artur i na pewno przytrzyma mnie w razie czego. Pozdrawiam serdecznie.